Jockey Robby Albarado na ostatnią jazdę przed przejściem na emeryturę

Zaczęło się w wieku 12 lat na prymitywnych, buszowych trasach Luizjany, a zakończy się w grudniową noc z dala od reflektorów. W międzyczasie Robby Albarado stworzył świetny kołowrotek, któremu dorównywało niewielu dżokejów w historii tego sportu.

Albarado, 48 lat, ogłosił w środę, że jego ostatnia przejażdżka odbędzie się w sobotę wieczorem na dwuletniej klaczce Big Bugg's Girl w siódmym wyścigu w Turfway Park.

Jego pierwszym koniem był kucyk szetlandzki o imieniu Flicka, którym jeździł na podwórku sąsiada w jego rodzinnym mieście Lafayette w Luizjanie. Po drodze Albarado odcisnął swoje piętno na Koniach Roku Mineshaft (2003) i Curlin (2007, 2008) oraz dziesiątkach innych zwycięzców stawek. Jego 5222 zwycięstwa to 30. miejsce w historii w Ameryce Północnej, a jego 221 560 458 dolarów w zarobkach zajmuje 15. miejsce.

Powiedział drf.com, że jego kariera przekroczyła „jego najśmielsze marzenia i oczekiwania”. Żonaty ojciec pięciorga dzieci powiedział, że od dłuższego czasu myślał o przejściu na emeryturę i w końcu zdecydował, że „już czas”. Albarado ma na koncie tylko 50 zwycięstw w ciągu ostatnich trzech lat, a w 2021 r. jest 2 na 93. Jego ostatnia błyskotliwa chwila nastąpiła w Preakness 2020, kiedy genialny ruch klaczy Swiss Skydiver pokonał Authentic, zwycięzcę Kentucky Derby Authentic, ostatecznego konia roku .

Albarado podziękował trenerowi Kenny'emu McPeekowi, wieloletniemu współpracownikowi, za możliwość.

Jockey Robby AlBarado – zdjęcie dzięki uprzejmości Benoit Photography / BloodHorse

"Wszystko zawdzięczam Kenny'emu", powiedział po wyścigu. „Powiedział, że byłem pod kamieniem, więc wyciągnął mnie spod skały”.

Nieżyjący już trener Pete LeBlanc był pierwszym mentorem Albarado. Za 25 dolarów kupił mu siodło i kucyka Flicka. „Myślę, że Robby w wieku dziewięciu lat ważył więcej niż teraz”, powiedziała mi LeBlanc w 2007 roku. „Patrząc na niego wtedy, nigdy nie sądziłem, że zostanie jeźdźcem. Był małym, grubym chłopcem, jak mała świnia z brzuchem”.

Kolega Cajun Ronnie Ebanks zna Albarado od późnych lat osiemdziesiątych. Były zawodnik był agentem dżokeja Shane Sellersa, gdy 17-letni Albarado chciał włamać się do Sportsman's Park na przedmieściach Chicago.

"Sprzedawcy poprosili mnie o pomoc Robby'emu" - powiedział Ebanks usracing.com. „Byłem jego agentem i widziałem w nim wiele talentu i potencjału. Po tym sezonie starałem się, żeby został w Chicago i nie wracał do domu, bo należał. Nie był wtedy wystarczająco pewny siebie i wrócił do Luizjany.

Ogromny kasztanowaty Curlin był koniem życia Albarado i razem zdominowali rok 2007, zdobywając Preakness, Jockey Club Gold Cup i Breeders' Cup Classic, zanim zdobyli Dubai World Cup w 2008. Albarado doznał wielu poważnych obrażeń, w tym złamania czaszki, ale na dłuższą metę najbardziej ucierpiała szansa na wygranie Kentucky Derby.

W 2011 r. doznał złamanego nosa i skaleczeń twarzy w wyniku rozlania po paradzie w środę tygodnia Derby, a także stracił wierzchowca w Animal Kingdom na rzecz Johna Velazqueza. Albarado siedział przez następne dwa dni, ale w dniu Derby obsadził siedmioma końmi. Po zdobyciu stawki 1 stopnia na słabszej karcie, Albarado był zmuszony obserwować z pokoju dżokejów, jak Animal Kingdom wyszło na jaw w połowie dystansu.

Mniej więcej w tym czasie jego reputacja poważnie ucierpiała z powodu dwóch przypadków przemocy domowej. Skazany w 2012 roku za wykroczenie za napaść na byłą dziewczynę został unieważniony w wyniku apelacji, a w 2011 roku trzy zarzuty wynikające z kłótni z jego ówczesną żoną Kimber zostały oddalone po ugodzie.

Jockey Robby Albarado – zdjęcie dzięki uprzejmości Skip Dickstein Photography / BloodHorse

Problemy prawne były szokiem, ponieważ Albarado był uważany za przykładną osobę. W 2004 roku otrzymał prestiżową nagrodę George'a Woolfa, przyznawaną kolarzom, których kariera i charakter pozytywnie odbijają się na wyścigach. Ogólnokrajowy głos dżokejów określa zwycięzcę Woolf, a aprobata rówieśników jest ostatecznym komplementem. Albarado ufundował również fundację pomagającą dzieciom ze śródmieścia w Louisville.

Moje interakcje z nim zawsze były pozytywne. Jest bystry i elokwentny, z dobrym poczuciem humoru. W 2009 roku na targach Fair Grounds napisaliśmy wspólnie książkę, aby promować „Cajun Racing”, w której poświęciłem mu rozdział.

Albarado i Pike rozstali się w 2016 roku, a Ebanks, obecnie przedsiębiorca i trener życiowy, był jego agentem, kiedy wygrał Haskell na Girvin 2017.

"Mieliśmy razem dobry bieg" - powiedział Ebanks usracing.com. „Robby miał karierę, o jakiej marzy każdy kolarz, jego zdrowie, z którym mógł odejść, i piękną rodzinę. Zasługuje na to, by znaleźć się w Galerii Sław i miejmy nadzieję, że zostanie doceniony za swoje osiągnięcia”.



[Jockey Robby Albarado na ostatnią jazdę przed przejściem na emeryturę: https://pl.sportsfitness.win/Sporty-widowiskowe/Wyścigi-konne/1018051289.html ]