American Way:Wyścigi konne w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara; Na brudzie

Wyścigi konne – zdjęcie USR

Widzowie na Sportsman's Hill mieli oko na rozzłoszczonych rdzennych Amerykanów podczas wyścigów. Jeśli stracisz gardę, możesz zrobić gorzej niż stracić wszystko na strzale 2-5. Możesz skończyć oskalpowany.

Sportsman's Hill był posiadłością pioniera Williama Whitleya, który przywiózł ze sobą tradycje wyścigowe swojej rodzinnej Wirginii, kiedy przejechał konno do Kentucky w 1775 roku. Ważniejsza była tradycja, którą założony:wyścig w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara po okrągłym, gruntowym torze.

Historie mówią, że Whitley był pod wpływem nastrojów antybrytyjskich, kiedy zdecydował, że konie powinny ścigać się w przeciwnym kierunku niż w Anglii. To miało sens, ponieważ Whitley był weteranem wojny o niepodległość, żywiącym pogardę dla wszystkiego, co brytyjskie.

Z tego samego powodu zdecydował, że wyścigi w jego posiadłości będą odbywać się na błocie, w przeciwieństwie do brytyjskich praktyk wyścigów na murawie. Zbudował pierwszy okrągły tor wyścigowy na zachód od gór, tor, który jest dziś otwarty dla zwiedzających.

Wyścigi na Sportsman’s Hill były corocznym wydarzeniem odbywającym się jesienią, po żniwach. Wyścigi rozpoczęły się rano, a następnie po obfitym śniadaniu serwowanym na terenie obiektu. Patroni zjadali bufet z pieczoną wiewiórką, pieczoną kaczką, udźcem niedźwiedzia i jednym lub dwoma oposami. Popijali to „starą whisky bourbon” lub maślanką, w zależności od indywidualnych upodobań.

Whitley, człowiek kierujący wyścigami, był dobrze znany jako indyjski wojownik. Skalpował wielu tubylców po tym, jak zobaczył, jak skalpują jego towarzyszy wzdłuż granicy. Później, podczas wojny 1812-1814, przez niektórych został uznany za zabójcę słynnego wodza Tecumseha. Ale pod koniec XVIII wieku jego zadaniem było powstrzymanie tubylców przed atakowaniem jego domu, rodziny i pionierów, którzy patronowali jego torze wyścigowym. To była wielka robota, ponieważ tubylcy okazywali swoje przerażenie z powodu zagarnięcia ich ziemi przez Wirginii i Północną Karolinę.

Osadnicy tacy jak Whitley działali wbrew osławionej Proklamacji z 1763 r., która zabraniała osiedlania się na zachód od Appalachów. Angielski król Jerzy III obiecał tubylcom, że ta ziemia pozostanie ich na zawsze, ale wszyscy wiemy, jak to się stało. Osadnicy zaczęli spływać za Danielem Boone'em i innymi geodetami, tak że do czasu rewolucji wszystkie zakłady faworyzujące rdzennych mieszkańców ich ziemi były wykluczone. Osadnicy napływali do Kentucky, jakby pod koniec podróży było złoto. Tubylcy nie usiedli, więc ironią losu było to, że schwytali córkę Daniela Boone, Jemimę. Boone i jego kumple odkrywców rozpoczęli w końcu wielki napad na ląd.

Whitley i jego kohorty też nie usiedli. Zaatakowali tubylców, paląc ich wioski, biorąc jeńców i kradnąc konie i bydło. Trudno było odróżnić dobrych od złych, ponieważ nawet w tej chwili Whitley zyskał reputację bohatera. Doszedł do stopnia kapitana Milicji Kentucky. Nikt nie zapytał, jak tubylcy postrzegają Whitleya, ale budowa jego murowanego domu (który stoi do dziś) daje nam wskazówkę, że relacje z tubylcami nie były dobre. Whitley zbudował wokół budynku szeroki rów. Czy możesz powiedzieć „fosa?”

W domu nie było ganku ani schodów; jedynym sposobem, aby wstać i wejść do domu, było złapanie liny. Okna były wysokie. W domu znajdowało się sekretne przejście, z którego można było skorzystać w przypadku najazdów indiańskich. Na torze wyścigowym lub w domu Whitleyowie odpoczywali niespokojnie.

Szkoda, ponieważ żona Whitleya, Esther, przeszła nieopisane trudności, podążając za mężem do Kentucky. Whitney napisał, że „czasami moja żona upadała z koniem i wszystkim” wzdłuż wąskich ścieżek nad Cumberland Gap. Związał żonę i dzieci na ich indywidualnych koniach, aby mogli podążać za sobą w jednej linii wzdłuż ścieżek. Czasami musieli rozpakowywać konie i nosić swój dobytek przez góry, konie za nimi. Przeprawa zajęła 33 dni.

Tej wiosny 1776 roku, kiedy tubylcy zabrali córkę Boone'a, była ciężka na pograniczu. Niewiele myśli zmarnowano tutaj na Rewolucję, nawet gdy Rewolucja zaczynała znajdować swoje miejsce na Wschodzie. Ci jak Whitleyowie, żyjący na odosobnionych obszarach, uciekli do pobliskich fortów po tym, jak córka Boone'a trafiła do Indian. Whitleyowie pierwsi uciekli do fortu w Stanford w stanie Ky., ale uznali, że fort nie zapewnia wystarczającej ochrony. Zamiast tego udali się do Fortu Harrod (obecnie Harrodsburg w stanie Kentucky), gdzie pozostali do 1777 roku. Stany Zjednoczone rok wcześniej ogłosiły niepodległość od Wielkiej Brytanii, ale tubylcy i osadnicy wciąż walczyli z nimi na granicy.

Whitley wciąż walczył z tubylcami w 1793 roku, podróżując do Nashville w stanie Tennessee, aby zaangażować Indian pięć lat po zbudowaniu toru wyścigowego w Kentucky. I walczył z tubylcami w wojnie 1812-1814, walczył w Ameryce Północnej przeciwko Wielkiej Brytanii, kiedy podobno zabił Tecumseha w bitwie nad Tamizą w Ontario. Whitley również zginął w tej bitwie. Został pochowany w pobliżu Chatham w Ontario, daleko od Kentucky, gdzie przeniósł zorganizowane wyścigi na pogranicze i ustanowił tradycje, które przetrwały w wyścigach w Ameryce Północnej około 230 lat później.



[American Way:Wyścigi konne w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara; Na brudzie: https://pl.sportsfitness.win/Sporty-widowiskowe/Wyścigi-konne/1018050693.html ]