Kiedy remis jest najlepszym wynikiem w historii twojego narodu

Trudno uwierzyć, że Kolumbia była kiedyś piłkarską piłką. Obecnie, przywykliśmy do oglądania Kolumbijczyków na miarę Jamesa Rodrígueza, Falcao, Juan Cuadrado i Duván Zapata w najlepszych ligach świata, a wielu pamięta emblematycznego Carlosa Valderramę, René Higuita i Faustino Asprilla z lat 90. Jednakże, od swojego pierwszego występu w mistrzostwach Ameryki Południowej w 1945 roku, Kolumbia była jednym z chłopców do bicia na kontynencie. Reprezentacja narodowa wzbudzała niewielką nadzieję i zaufanie narodowe; stary system kwalifikacji na Mistrzostwa Świata w grupach trzyosobowych powodował, że zwykle zmierzyli się z jedną z najsilniejszych drużyn kontynentu i wszelkie nadzieje na kwalifikację nagle się kończyły. Dziwne zwycięstwo od czasu do czasu budziło nadzieje, ale straty szybko wróciły, a futbolowy refren „Graliśmy jak nigdy dotąd, ale przegraliśmy jak zawsze” stało się powszechne po każdej kampanii kwalifikacyjnej do Copa America czy Pucharu Świata. Klubowa piłka nożna również znalazła się w zastoju po ekscytacji ligi El Dorado (1948-1953).

Ten piłkarski kompleks niższości i świadomość ich niskiej pozycji w kontynentalnej i globalnej hierarchii futbolu zostały zakorzenione w okresie El Dorado. Kolumbijscy piłkarze nie byli w tej samej lidze co importowane gwiazdy, takich jak Alfredo Di Stéfano, Adolfo Pedernera, Heleno de Freitas i in., a kibice przyciągali na stadiony tylko po to, by oglądać najlepszych. Kiedy skończyło się El Dorado i najlepsi zagraniczni gracze odeszli tłumnie, Reprezentacja Kolumbii była w strzępach. Wiele klubów było zrujnowanych, fani odpłynęli, i nie zrobiono nic, aby wzmocnić kolumbijski futbol lub poprawić kolumbijskich graczy. Reprezentacja narodowa została zakazana w międzynarodowej piłce nożnej przez FIFA, i niekończące się sprzeczki i walki o władzę między kolumbijskim związkiem piłkarskim, Adefútbol, oraz organizatorzy ligi zawodowej, Dimayor, oznaczało, że organizacja piłki nożnej też była bałaganem. Nie było poczucia tożsamości; kluby i dyrektorzy nieustannie spoglądali na południe do Argentyny i Urugwaju w poszukiwaniu zawodników i trenerów, próbują naśladować ich styl gry, aby znaleźć upragniony sukces.

W 1957 r. Kolumbia została ponownie przyjęta do futbolu przez FIFA na czas przed tegorocznymi Mistrzostwami Ameryki Południowej w Peru i przed kwalifikacjami do Mistrzostw Świata w 1958 roku. Jak zwykle, wybuchła kłótnia między Adefútbolem i Dimayorem o to, kto powinien reprezentować naród w Peru; Adefútbol początkowo odmówił wyboru graczy z profesjonalnej ligi Dimayor, i zdecydowali się wysłać amatorską drużynę Valle del Cauca, która wygrała kolumbijskie mistrzostwa departamentalne. Ta drużyna, trenowany przez byłego węgierskiego zawodnika i trenera György Ortha, zyskał uznanie w wygraniu turnieju regionalnego i zawierał przyszłe kolumbijskie gwiazdy Delio „Maravilla” (Marvel) Gamboa i Marino Klinger. Jednakże, zespół był młody, niedoświadczony, i żaden z graczy nie grał w zawodową piłkę nożną. W końcu, po sporych kłótniach i nacisku prasy, drużyna została powiększona o jednych z najlepszych graczy ligi Dimayor, w tym bramkarz Efraín „El Caimán” Sánchez (wtedy jedyny Kolumbijczyk, który grał w zagranicznej lidze, dla San Lorenzo w Argentynie przed El Dorado), i Francisco „el Cobo” Zuluaga, który dowodził miejscem w obronie w legendarnym zespole „Blue Ballet” Millonarios, w skład którego wchodził Di Stéfano, Pedernera i Nestora Rossiego.

Jednakże, w pierwszym meczu turnieju z Argentyną, grał tylko jeden z zawodowców, a Kolumbia została pokonana 8-2. W następnym meczu z równie przerażającym Urugwajem, nastąpiła zmiana w polityce i ośmiu profesjonalistów weszło do zespołu. Sánchez w bramce był zainspirowany, i z bramką Carlosa Arango, Kolumbia jakoś triumfowała 1:0. To było pierwsze duże zwycięstwo Kolumbii w międzynarodowej piłce nożnej, pokonanie dwukrotnych Mistrzów Świata, i ogłoszono to w domu jako dowód, że Kolumbia poradzi sobie z najlepszymi zespołami na kontynencie. Opinia ta była raczej przedwczesna, gdy Kolumbii nie udało się wygrać kolejnego meczu, przegrana 3:2 z Chile, upokorzony 9-0 przez szalejącą Brazylię, a następnie kolejne porażki 4:1 z sąsiadami Peru i Ekwadorem. Drużyna wypadła trochę lepiej w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 1958 roku; pomimo zatrudnienia niemieckiego księdza salezjanina do pomocy w przygotowaniu fizycznym, nie wyszli z trudnej grupy przeciwko Urugwajowi i Paragwajowi, chociaż udało im się zremisować z Urugwajem.

Kiedy ogłoszono grupy kwalifikacyjne do Mistrzostw Świata 1962, które odbędą się w Chile, nie było wielkiego optymizmu. Kolumbia zremisowała z Peru i Boliwią, ale wycofanie się Boliwii oznaczało, że kwalifikacje zostaną rozstrzygnięte przez prostą dwumeczową dogrywkę. Peru tradycyjnie miało dużo lepsze wyniki w spotkaniach między tymi dwoma krajami; chilijscy organizatorzy Pucharu Świata, zakładając, że wygra Peru, umieścił zwycięzców remisu w grupie A turnieju, z meczami rozgrywanymi do rozegrania w Arica, miasto przy granicy z Peru, mając nadzieję, że Peruwiańczykom łatwiej będzie podróżować na mecze i zwiększyć frekwencję.

Kolumbia, Jednakże, (i co niezwykłe) zdołał być bardziej zorganizowany i miał do wyboru pełny skład do play-offów. Adolfo Pedernera, gwiazda okresu El Dorado, trenował drużynę, i nawet udało mu się odzyskać „Maravilla” Gamboa ze swojej klubowej strony w Meksyku, aby grać. Przed pierwszym meczem w Bogocie Pedernera wkradł się na stadion przebrany w poncho, sombrero i ciemne okulary do oglądania treningu Peruwiańczyków. Musiało to mieć jakiś efekt, bo gol Eusebio Escobara zapewnił Kolumbii zwycięstwo 1:0 u siebie. Kolumbia pojechała do Limy ze szczupłą przewagą, ale już po dwóch minutach Peru wyrównało remis z rzutu karnego. Kolumbijczycy, słuchanie gry skupionej wokół radia, obawiał się najgorszego. Nie musieli się martwić, gdy wyrównał Héctor „Zipa” González, i Kolumbia utrzymała się, nawet gdy Rolando Serrano nie trafił w rzut karny. Kolumbia zakwalifikowała się do swojego pierwszego w historii Pucharu Świata. W jednym teatrze w Bogocie przerwano grę, aby ogłosić wiadomość o zwycięstwie reprezentacji, i spontanicznie publiczność wstała jak jedna, by zaśpiewać hymn narodowy. Kolumbijski magazyn sportowy Afición oświadczył, że „kolumbijski naród sportowy w końcu się przebudził”.

Wkrótce zaczęły się pojawiać zmartwienia, pomimo, o Pucharze Świata, jak objawił się sportowy kompleks niższości tego kraju. Zawodnicy wrócili do swoich klubów, Umowa Pedernery się skończyła, i nie było śladu przygotowań do rozpoczęcia mundialu. Afición najlepiej pokazał te obawy. Magazyn uważał, że jeśli kraj nie ma być upokorzony w oczach świata, wtedy zespół musiał zacząć trenować z rocznym wyprzedzeniem. W artykule redakcyjnym w Afición w lipcu 1961 r., oni napisali, „Nie jesteśmy potęgą. Nigdy nie byliśmy. Szczęście odegrało ogromną rolę w naszych kwalifikacjach” i zastanawiał się, czy dyrektorzy Adefútbol, Dimayor, a rząd zrozumiał, co Mistrzostwa Świata mogą oznaczać dla kraju. Nastąpiło więcej przygnębienia i przygnębienia, gdy między Adefútbolem i Dimayorem pojawiło się więcej sporów, oraz Afición nawet zastanawiali się, czy powinni wycofać się z mundialu, biorąc pod uwagę prawdopodobne ataki, które czekały na nich w Arica. Pisali pesymistycznie, „Jesteśmy Kopciuszkami, biedne relacje, nie mamy nadziei”. Nienazwani gracze w lutym 1962 roku mieli powiedzieć:„Pojedziemy do Chile, ale bicie, które otrzymamy, będzie spektakularne.

Na przełomie lutego i marca ten koncentracja w końcu zaczęło się, gdy kluby Dimayor niechętnie wypuszczały graczy, oraz Afición zaczął zgłaszać bardziej pozytywne nastawienie na szkoleniach, zwłaszcza, że ​​Pedernera został ponownie zaangażowany jako trener. Obóz treningowy był pełen patriotycznych symboli, a magazyn zachęcał Kolumbijczyków do wsparcia swojej drużyny, przekonany, że zawodnicy zrobią wszystko, aby kraj był dumny, mimo że są ciężkimi słabszymi.

Ale depresja powróciła, ponieważ drużyna narodowa nie zdołała zaimponować w serii meczów towarzyskich. Nie mieli też trudności z silną opozycją. Udało im się wygrać z kostarykańską klubową drużyną Alajuela, ale porażki przeciwko Alajueli, amatorski zespół z kolumbijskiego departamentu Atlántico, meksykańska XI, oraz brazylijski klub Bangu, i remisuje z inną kostarykańską drużyną Herediano, brazylijski klub São Cristovão, Meksyk, i dwa kolejne remisy z Bangu nie były idealnym przygotowaniem. Pedernera zrezygnował, ale Adefútbol odmówił przyjęcia jego rezygnacji. Udało im się pokonać niemiecki zespół touringowy Karlsrühe 1:0 w dwóch meczach, ale niewiele było dowodów na to, że Kolumbia może spodziewać się kłopotów z którąkolwiek z potężnych drużyn w swojej grupie.

Kolumbia została wylosowana przeciwko rodakom z Ameryki Południowej, Urugwaju, potężny ZSRR Lwa Jaszyna, i Jugosławii. Duchom nie pomógł prezydent Kolumbii Lleras Camargo, którzy przybyli życzyć im powodzenia przed wyjazdem zespołu do Chile. Wykazał się niewielką wiedzą nawet w jakim sporcie uprawiała reprezentacja narodowa, ponieważ miał nadzieję, że drużyna „zdobędzie dużo koszy”. Poza Kolumbią, niewiele się od nich spodziewano. Album brazylijskiego Pucharu Świata z 1962 roku najwyraźniej nie zawierał wiedzy o kolumbijskich piłkarzach, ponieważ gracze z sekcji kolumbijskiej wydają się być całkowicie wymyśleni. w niczym nie przypominają rzeczywistego składu.

Kolumbia zagrała swój pierwszy mecz na Mistrzostwach Świata 30 maja 1962 na stadionie Carlosa Dittborna w Arica, stadion nazwany na cześć chilijskiego dyrektora piłkarskiego, który zdobył mistrzostwo świata dla kraju, mówiąc:„Ponieważ nie mamy nic, chcemy tego wszystkiego”, ale niestety zmarł na krótko przed turniejem. Kolumbia wybiegła na boisko w ciemnoniebieskich koszulach i białych spodenkach, by z pewnym niepokojem stawić czoła potężnemu Urugwajowi. ale przynajmniej ze świadomością, że już wcześniej odnosili przeciwko nim pewne sukcesy. Prawie zdobyli bramkę w pierwszej minucie, jako że „El Caimán Sánchez” świetnie obronił jeden na jednego. Dwadzieścia minut później pomimo, Kolumbia wygrała rzut karny po piłce ręcznej, i „Cobo” Zuluaga podszedł i posłał bramkarza w złą stronę, skręcając lewą nogą. Udało im się utrzymać prowadzenie do połowy, a nawet trafić w słupek. Po przerwie po przerwie Urugwaj wyszedł walcząc, dosłownie. „Cobo” Zuluaga miał trzy żebra złamane przez urugwajski cios w róg, a „Maravilla” Gamboa również został poważnie kontuzjowany po mocnym rzucie. W okresie, w którym nie były dozwolone żadne zmiany, żaden nie mógł być zastąpiony, W rzeczywistości, żaden z nich nie grał w dwóch kolejnych meczach Kolumbii. Urugwaj strzelił dwa gole, gdy Kolumbia zmarnowała, i wygrał mecz 2-1.

Kolejny mecz Kolumbii był przeciwko ZSRR. ZSRR rozegrał kilka meczów rozgrzewkowych w Kolumbii przed rozpoczęciem mistrzostw świata, i zremisował 0:0 z klubową drużyną Cali, América. Ta gra wywołała ogromne zainteresowanie, biorąc pod uwagę klimat polityczny zimnej wojny, i było wiele żartów na temat spotkania „Ameryka kontra ZSRR”. Prezydent Lleras Camargo stał się jednym z kluczowych sojuszników prezydenta USA Kennedy'ego przeciwko komunizmowi w Ameryce Południowej, biorąc pod uwagę obawy związane z podobnymi rewolucjami do rewolucji kubańskiej z 1959 roku. Wojsko USA wspierało kolumbijskie siły zbrojne w ramach przygotowań do kampanii przeciwko grupom znanych osiedli komunistycznych jako „Repúblicas”, która została założona na kolumbijskiej wsi po zakończeniu La Przemoc, okres ohydnego konfliktu partyzanckiego, kiedy zwolennicy liberałów i konserwatystów wymordowali się nawzajem i około 200, Tysiące osób zostało zamordowanych. Wynik meczu z América dodał Kolumbijczykom więcej pewności siebie – jeśli ówcześni mistrzowie Europy nie mogli pokonać drużyny klubowej, wtedy z pewnością drużyna narodowa miała szansę. Okazało się jednak, że ostrożny sowiecki trener zmienił numery na koszulkach drużyny i powiedział swoim zawodnikom, aby nie próbowali zbyt mocno, aby nie zdradzić rzeczy przed mundialem.

Pierwsze dwanaście minut w Arica było katastrofą i potwierdziło najgorsze obawy kolumbijskich fanów, gdy ZSRR przyspieszył do przewagi 3-0, Po dwóch golach Iwanowa i doskonałej bramce Chislenki, który przemknął obok nieszczęsnych kolumbijskich obrońców. Bramkarz Sánchez wyglądał na szczególnie zdenerwowanego, a dwa gole padły ze słabości kolumbijskiej lewicy. Wynik krykieta wyglądał na prawdopodobny. Ale Kolumbii udało się zebrać w całość. Germán „Cuca” Aceros został rozegrany, a on pokonał „Czarnego Pająka” Yashina w górny róg, zmniejszając wynik do 3-1. Mówi się, że w przerwie Pedernera poprowadził zespół w serdecznym wykonaniu hymnu narodowego Kolumbii, i drużyna wybiegła na drugą połowę z odnowioną pewnością siebie. Pomimo tego, ZSRR zrobił to 4-1, ale Kolumbijczycy nadal się nie poddawali, wykuwanie pola, aby wygrać rzut rożny.

To, co nastąpiło później, to wciąż wyjątkowy moment w historii mistrzostw świata. Pomocnik Marcos Coll, syn byłego sędziego, podszedł, aby skręcić w róg i spróbował zwinąć go prawą nogą. To był straszny zakręt, źle uderzony, i skierował się z niewielką siłą w kierunku najbliższego słupa, strzeżony przez Chokeli. Powinno być łatwe do oczyszczenia, lub aby Yashin złapał piłkę, jeśli ją zostawił. Ku zaskoczeniu, Chokeli zdecydował się zostawić piłkę, zamiast kopać ją w bezpieczne miejsce, a Yashin pozwolił, by wpłynęła do środka bez dotykania go przez nikogo. Jest to prawdopodobnie jeden z największych zgrzytów w historii piłkarskich mistrzostw świata, ale jest także jedynym „golem olimpijskim” zdobytym bezpośrednio z rzutu rożnego w finale. Dla Kolumbii, to jeden z najbardziej znanych i dumnych momentów sportowych w ich historii. Wciąż jest odtwarzany i odtwarzany w kółko, szczególnie gdy Kolumbia zakwalifikowała się do Pucharu Świata, i uczyniło Coll narodową legendą, jedyny człowiek, który strzelił takiego gola na mundialu. Zmarł w czerwcu 2017 roku z nienaruszoną kartą.

To dodatkowo zachęciło Kolumbijczyków, którzy ruszyli do przodu, a po 72 minutach Antonio Rada oddał strzał obok Yashina po tym, jak pierwszy strzał został zablokowany. Czy Kolumbia może wyrównać? Rzeczywiście mogli. Świetna piłka przepuściła Marino Klingera, Yashin wyszedł mu na spotkanie pierwszy, ale Klinger przedarł się przez jego słabe wyzwanie i remisował. Wkrótce potem sędzia zagwizdał ostatni gwizdek, a Kolumbia zremisowała 4-4 w jednym z wielkich powrotów w historii Mistrzostw Świata.

Było to wspaniałe osiągnięcie dla narodu, a Kolumbijczycy szaleli z radości. Tylko 8040 osób obejrzało mecz w Arica, ale w całej Kolumbii ludzie słuchali relacji radiowych Carlosa Arturo Ruedy. W całym kraju wybuchły uroczystości, a losowanie przybrało wizerunek słynnego zwycięstwa, jak również zwycięstwo polityczne. Niedawno wybrany prezydent Guillermo Valencia (wybory prezydenckie w Kolumbii zawsze odbywają się w tym samym czasie co mistrzostwa świata, co cztery lata), oświadczył, że jest to zwycięstwo demokracji nad totalitaryzmem, i miał nadzieję, że „następnym razem wolność zatriumfuje nad niewolnictwem”. bajki naśmiewały się, z małą Kolumbią podbijającą potężnego sowieckiego Goliata, a piłkarze Chruszczowa upokarzani przez Kolumbijczyków. CCCP na koszulkach piłkarskich Sowietów uznano za „Contra Colombia Casi Perdemos” („Prawie przegraliśmy z Kolumbią” po hiszpańsku). Wszystkie krajowe gazety ogłosiły, że losowanie będzie największym sportowym momentem Kolumbii w historii i opisały „zbiorowe szaleństwo” obchodów w Bogocie, gdy spadł deszcz, tańcząc na ulicach, powiewając flagami, białymi chusteczkami i granym hymnem narodowym w radiach w całym mieście i kraju. Zgłoszono tylko jeden głos sprzeciwu, jako nienazwany, ale słynny komunistyczny malarz kolumbijski narzekał, że „Kolumbia może mieć piłkę nożną, ale nie ma szkół, nie panują żadne usługi społeczne, analfabetyzm i nędza”.

Po tym heroicznym wysiłku Kolumbijczyków być może nie jest zaskoczeniem, że w ostatnim meczu zabrakło im energii. Jugosławia okazała się zdecydowanie za silna i odniosła łatwe zwycięstwo 5-0, Galic i Jerkovic strzelili dwa gole. Kolumbia opuściła turniej, ale mogła to zrobić z podniesioną głową. Drużynę po powrocie do Bogoty witały w domu ogromne tłumy – Kolumbijczycy czuli, że znaleźli swoich pierwszych głównych narodowych bohaterów sportowych.

Do 1990 roku wynik 4-4 był postrzegany jako najważniejszy piłkarski sukces Kolumbii, świadectwo zarówno ogromu gry, jak i niesamowitego powrotu przeciwko takim globalnym politycznym i sportowym zawodnikom wagi ciężkiej, ale także z powodu 28 lat niemal nieustannej porażki.

Mistrzostwa Świata 1962 miały być znakiem kolumbijskiej drużyny narodowej, która może się rozwijać i zacząć regularnie rywalizować z najlepszymi na kontynencie i bardziej regularnie kwalifikować się do Pucharu Świata. ale po raz kolejny te wzniosłe oczekiwania zostały nagle sprowadzone na ziemię. W 1963 Mistrzostwach Ameryki Południowej w Boliwii, Kolumbia była na dnie, zarządzając tylko jednym remisem w swoich sześciu meczach, i czterech graczy, Roland Serrano i Achito Vivas (trzy lata) oraz Senén Mosquera i Germán Aceros (dwa lata) zostali zawieszeni w reprezentacji za złe zachowanie.

Do lat 80. XX wieku Kolumbia nie zarejestrowała się w piłkarskim krajobrazie, z wyjątkiem odosobnionych momentów kontrowersji. 17 lipca 1968 r. zwycięski zespół Pelé Santos był na jednej z wielu tras i przybył do Kolumbii z wielkim podekscytowaniem. Mieli zagrać przeciwko Kolumbii, a bilety na mecz szybko się wyprzedały, a fani chcieli zobaczyć Pelé i inne gwiazdy drużyny. Jednakże, mimowolną postacią gry został sędzia Guillermo „el Chato” (krótkowzroczny) Velásquez. Po przyznaniu kontrowersyjnego gola dla Kolumbii i odmówieniu Santosowi rzutu karnego, gracze Santos wpadli w furię i otoczyli Velásqueza, obraźliwe, a nawet uderzające. Istniejący materiał telewizyjny pokazuje Velásqueza z brzydkim siniakiem pod okiem, otoczony przez policję, która weszła na boisko, aby zająć się incydentem. Velásquez wysłał Pelé; chociaż przed śmiercią w 2016 roku, Velásquez powiedział, że wysłał Pelé za obrazę go, nie bijąc go, i że Pelé był tylko jednym z trzech graczy i personelu Santos, którzy nie uderzyli go w incydencie. Po połowie czasu Velásquez nie wrócił na boisko i został zastąpiony przez sędziego liniowego Omara Delgado. Pelé, Jednakże, wrócił do gry w drugiej połowie, ponieważ władze obawiały się zamieszek ze strony wściekłych fanów. Velásquez poszedł na posterunek policji, a po meczu, cały zespół Santos został aresztowany. Po pospiesznych negocjacjach zostali zwolnieni następnego ranka o 3.40 po przeproszeniu Velásqueza.

Inny znany piłkarz popadł w konflikt z kolumbijską policją w 1970 roku przed Mistrzostwami Świata w Meksyku. Bobby'ego Moore'a, kapitan reprezentacji Anglii w wygranym w 1966 roku mistrzostwach świata, został aresztowany, oskarżony o kradzież bransoletki ze sklepu jubilerskiego Fuego Verde. Drużyna Anglii była w Bogocie, aby zaaklimatyzować się przed zawodami i zatrzymała się w hotelu Tequendama. Moore i Bobby Charlton poszli do sklepu po prezent, ale odszedł, nie znalazłszy niczego odpowiedniego. Jednakże, ekspedientka Clara Padilla wybiegła i oskarżyła ich o kradzież bransoletki, ale kiedy gracze byli przeszukiwani, nic nie znaleziono. Obaj gracze złożyli zeznania na policji, ale otrzymali przeprosiny i sprawa wydawała się dobiegać końca. Anglia wyjechała na spotkanie towarzyskie z Ekwadorem w Quito, a następnie wróciła do Bogoty, zanim odleciała do Meksyku. Pojawił się nowy świadek, kto potwierdził historię Padilli, a Moore został aresztowany przez kolumbijską policję i oskarżony o kradzież. Strona angielska musiała wyjechać bez niego do Meksyku, a Moore został zamknięty w areszcie domowym w domu szefa kolumbijskiej federacji piłkarskiej, Alfonso Senior (prawdopodobnie największa postać administracyjna w kolumbijskim futbolu, który był odpowiedzialny za zakup Pedernery dla Millonarios i rozpoczęcie okresu El Dorado, i stałby za udaną kandydaturą do organizacji Mistrzostw Świata w 1986 roku). Moore mógł trenować, choć w towarzystwie wszędzie uzbrojonych strażników, ale sprawa wokół niego upadła jak w inscenizacji wydarzenia zarządzonej przez kolumbijskiego sędziego, Padilla twierdził, że Moore wsunął bransoletkę do lewej kieszeni marynarki, ale jego marynarka nie miała takiej kieszeni. Ostatecznie pozwolono Moore'owi polecieć do Meksyku, aby dołączyć do reszty zespołu, i od tego czasu wydarzenie jest owiane tajemnicą. Wielu postrzega to jako celową próbę osłabienia silnego zespołu, i rzeczywiście, Brazylijski menedżer João Saldanha powiedział, że podobny wyczyn został wykonany w jego drużynie Botafogo, gdy grali w Kolumbii. i zostali zmuszeni do płacenia pieniędzy, aby uniknąć skandalu.

W 1975 roku Kolumbii w końcu udało się ponownie dostać się w oczy piłkarskiego świata z właściwych powodów, osiągając najlepszą pozycję w Copa América – wicemistrzów aż do wielkiej peruwiańskiej drużyny lat 70., która zawierała takie postacie jak Teófilo Cubillas i Héctor Chumpitaz.

Ich droga do finału była pełna wrażeń, pomimo. Kolumbia, grając w pomarańczowej koszulce, która nie miała nic wspólnego z tradycyjnymi kolumbijskimi kolorami, ale miała nadzieję na czerpanie inspiracji ze wspaniałej holenderskiej drużyny, został wciągnięty do gry w grupie z Ekwadorem i Paragwajem. Drużyna, zarządzany przez byłego bramkarza „El Caimána” Sáncheza, wygrał swoje pierwsze dwa mecze z Ekwadorem i Paragwajem, po czym udał się do Asunción, aby zagrać z Paragwajem w kluczowym remisie. Przed przerwą objęli prowadzenie z Ernesto Diaza, ale wtedy rozpętało się piekło. Bramkarz Paragwaju zaatakował Diaza, najwyraźniej za coś, co powiedział, i w kolejnej walce wręcz, paragwajska policja wbiegła na boisko i zaczęła atakować kolumbijskich graczy i sztab szkoleniowy. Sędzia został zmuszony do przerwania gry i zwycięstwo przyznano Kolumbii. Było to pierwsze z wielu kontrowersyjnych spotkań między Kolumbią a Paragwajem na przestrzeni lat, w tym walka między dwoma najbardziej kolorowymi postaciami Ameryki Południowej, Faustino Asprilla i José Luis Chilavert w 1997 roku.

Kolumbia awansowała do półfinału i pokonała Urugwaj na dwa mecze, ale mimo wygrania pierwszego z ostatnich meczów u siebie z Peru, i najlepsze wysiłki gwiazdorskiego napastnika Willingtona Ortiza, przegrali wyjazdową nogę, a następnie decydujący w Wenezueli (w tych rozgrywkach nie było zasad dotyczących goli wyjazdowych). Pozostałby najlepszym występem Kolumbii w Copa America do 2001 roku.

W ciągu najbliższych 10 lat Kolumbia próbowała różnych dróg, aby znaleźć nieuchwytny sukces i za każdym razem zawiodła. Przeprowadzono szereg eksperymentów z trenerami z Jugosławii i Argentyny, a także nacjonalizacji zawodników z Argentyny i Urugwaju w celu wzmocnienia ich składu. Kolumbia wciąż nie mogła znaleźć własnego stylu i tożsamości, kopiowanie zarówno taktyki i stylu piłkarskiego, jak i koloru koszulek z zagranicy. Cierpili nawet na zakłopotanie, że musieli zrezygnować z organizacji Mistrzostw Świata w 1986 roku. Alfonso senior zdołał wywalczyć to prawo dla kraju w 1974 roku, ale po uczczeniu tego zaszczytu niewiele zrobiono, aby przygotować się do turnieju w ciągu następnych ośmiu lat. FIFA zaczęła się martwić brakiem udogodnień i infrastruktury, a także trwający konflikt między rządem a różnymi organizacjami partyzanckimi, takimi jak FARC, M-19 i ELN. FIFA postawiła szereg żądań – połączenia kolejowe i autostradowe między miastami, w których odbywały się mistrzostwa świata, a lotniskami obsługującymi każde miasto-gospodarz – których Kolumbia po prostu nie mogła spełnić. 25 października 1982 r. Prezydent Belisario Betancur zrezygnował z praw gospodarza, w krótkim oświadczeniu, mówiąc, że Kolumbia nie była przygotowana do wydania niezbędnych pieniędzy na organizację turnieju, biorąc pod uwagę inne priorytety. To było kolejne upokorzenie dla kraju, a Kolumbia pozostaje jedynym krajem, który zrezygnował z mistrzostw świata.

Wyniki zaczęłyby się poprawiać w latach 80., ale pierwsze złote pokolenie tego kraju grało na tle narodowej sławy Pabla Escobara i brutalnej przemocy karteli kokainowych, i wiele mówi o braku sukcesów lub osiągnięć od końca El Dorado w 1953 roku do połowy lat 80., że 4-4 w Pucharze Świata w 1962 przeciwko ZSRR jest postrzegane jako najlepszy wynik Kolumbii od trzech dekad. Ten remis był największym zwycięstwem w piłce nożnej w kraju.



[Kiedy remis jest najlepszym wynikiem w historii twojego narodu: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039439.html ]