Billy Morgan z Wielkiej Brytanii zdobywa brąz w olimpijskim Big Air mężczyzn – wyniki i raport

Nocna zmiana:Tom Copsey i (poza lewym polem!) Andrew Duthie

Wielce oczekiwany/nielubiany spinfest z jednym skokiem zakończył czas snowboardingu freestyle na igrzyskach olimpijskich w 2018 r., a złoto zdobył Kanadyjczyk Sebastien Toutant. Oto jak to się stało…

Gorąco po piętach historycznych finałów Big Air kobiet, dzisiejszego ranka nadszedł czas mężczyzn, aby wykręcić liczniki na 11, aby ukoronować ostatnie kilka lat zdobywanie punktów FIS złotem olimpijskim.

Kwalifikacje do finału mężczyzn pokazały już jazdę na najwyższym poziomie, ale pytanie brzmiało, ponieważ kicker Alpensia jest zdecydowanie średni według dzisiejszych standardów, czy zawodnicy będą w stanie znacznie bardziej poprawić swoje olimpijskie ender?

Stosunkowo mniejszy rozmiar skoku z pewnością odegrał niemałą rolę w umożliwieniu kobietom jak najlepszego zdania sobie sprawy z siebie, ale chociaż większość facetów komentowała, jak dobrze jechał, wydawało się, że tak bardzo wyczekiwany / przerażający Quad- by się nie działo.

Jedno było pewne, został ładnie skonfigurowany z mieszanką prawdziwych potęg i wschodzących talentów. Poza tym zawsze byłaby szansa, że ​​Torgeir Bergrem nieoficjalnie wygra całą tę cholerną rzecz, pokazując światu raz jeszcze swoją 5-cio punktową metodę.

Oto jak to się rozwinęło…

  1. Sebastien TOUTANT – 84,75 / 89,50 / JNS // 174,25
  2. Kyle MACK – 82,00 / 86,75 / JNS // 168,75
  3. Billy MORGAN – JNS / 82,50 / 85,50 // 157,50
  4. Chris CORNING – 74,25 / 78,75 / JNS // 153,00
  5. Redmond GERARD – 74,75 / JNS / 68,25 // 143,00
  6. Michael SCHAERER – JNS / 62,25 / 78,50 // 140,75
  7. Torgeir BERGREM – 88,50 / JNS / JNS // 88,50
  8. Jonas BOESIGER – 77,50 / JNS / 40,75 // 118,25
  9. Max PARROT – 85,00 / JNS / 32,75 // 117,75
  10. Mark MCMORRIS – 40,50 / JNS / 32,00 // 72,50
  11. Carlos GARCIA RYCERZ – JNS / JNS / 54.25 // 54.25
  12. Niklas MATTSSON – 36,00 / DNS / DNS // 36,00

Rozpoczął wyścig mistrz Slopestyle, Red Gerard. Wchodząc bez swojej kurtki astro Team USA, uzyskał wynik na tablicy z potrójnym wyciszeniem w tylnej części 1440 – coś, co nigdy nie było wystarczające, biorąc pod uwagę pole, które nastąpi.

Brytyjczyk Billy Morgan był pierwszym, który upadł, odrywając się od lądowania potrójnego zadka 1440. Licząc tylko dwa z trzech skoków, oznaczało to brak miejsca na błędy. Michael Shaerer również wycofał się z biegu, ale Seb Toots zachował spokój, aby odłożyć pierwszy 1620 tego dnia (a dokładnie potrójną wersję taksówki).

Poprzeczka była już ustawiona, a ponieważ Chris Corning nie był w stanie zdjąć Seba z fotela, Tor Bergriem był tym, który to zrobił. Norweg zadeptał zadek 1620 niemy, zdobywając 88,50. Kyle Mack przeniósł ulepszoną Japonię na swój tył 1440 potrójny korek, natychmiast skubiąc Torowi po piętach.

Potem przyszła kolej na Marka McMorrisa, który chciał poprawić swój brąz ze slopestyle. Wyszedł na całość z przełącznikiem w tylnej części 1620, wyraźnie ze złotem w głowie, ale nie mógł utrzymać lądowania.

Przy tak wysokiej stawce kontuzje były zawsze prawdopodobne i szkoda było widzieć Niklasa Mattssona, który odpadł po wielkim wypadku w swoim pierwszym biegu. Szwajcar Jonas Boesiger pozostał w rywalizacji z potrójną szesnastką tyłu, ale został przyćmiony przez wersję tej samej sztuczki Maxa Parrota.

Niestety, pierwszy przejazd Carlosa Garcii Knighta z Nowej Zelandii nie spełnił obietnicy z jego przejazdów kwalifikacyjnych, pozostawiając mu wiele do zrobienia w przejazdach drugiego i trzeciego.

Pod koniec drugiego biegu sprawy wyglądały zupełnie inaczej. Największym szokiem był kolejny upadek Marka McMorrisa, kończący wszelkie nadzieje na medal Big Air. Tor Bergriem stracił wczesną przewagę po spartaczeniu taksówki triple 14, a Billy Morgan wrócił do rywalizacji po tym, jak w drugiej próbie strzelił trójkę z tyłu.

Kyle Mack był już posiadaczem naszej nieoficjalnej nagrody „Best Grab” po tamtej Japonii, ale przekroczył nawet to dzięki frontside 1440 Bloody Dracula. To wystarczyło, by awansować na srebrny medal.

Jednak Seb Toots siedział ładnie w złocie, który wbił masywny tył 1620, aby dodać go do swojej taksówki 16. Max Parrot wyglądał, jakby zrzucił go z grzędy taksówką 1800, ale nie mógł go odłożyć. Podobnie CGK opuścił zawody po upadku w obu swoich pierwszych dwóch przejazdach.

I tak doszliśmy do trzeciej rundy, a ci, którzy wciąż rywalizowali, mieli teraz całkiem dobre pojęcie o tym, co trzeba zrobić, aby dostać się do medali.

Red Gerard rozegrał to stosunkowo bezpiecznie z czternastką frontową, która pomimo wyniku zaledwie 68,25 nadal utrzymywała go w górnej części tabeli. Billy Morgan wkrótce znokautował go jednak o miejsce dzięki dużemu frontside'owi triple 14. To wystarczyło, by zdobyć brązowy medal, ale przy tak wielu kolarzach, którzy wciąż musieli spaść, nie mógł sobie pozwolić na wygodę.

Widok Chrisa Corninga przygotowującego się do ostatniego biegu skłonił wielu do prawidłowego założenia, że ​​miał zamiar rozpocząć quad party. Rzeczywiście, wypuścił go, ale (jak wielu podejrzewało) skok nie był wystarczająco duży i uderzył w pokład. Mając jeszcze kilka stóp czasu antenowego, mógł go zatrzymać.

Tor również upadł, pozostawiając pierwszego przywódcę z zastanawianiem się, co mogło być. Kyle Mack również upadł, gdy próbował przeskoczyć Seba Tootsa (który również nie wylądował w swoim trzecim biegu) na pierwsze miejsce, a Mark McMorris wykorzystał przyjemną dla tłumu metodę, aby wypisać się z Pyeonchang.

Po upadku Jonasa Boesingera tylko Max Parrot mógł wstrząsnąć medalami – pytanie brzmiało, czy wykona sztuczkę bezpieczeństwa, która prawdopodobnie wystarczyłaby na co najmniej brąz, czy też podejmie drugą próbę przejścia pełnego 1800-tard, aby wyrwać złoto od jego kolegi Canucka?

W końcu zdecydował się na to drugie i pomimo konsekwentnego deptania go w praktyce, nie mógł tego dnia odłożyć. Gdy Carlos już nie był w rywalizacji, Seb, Kyle i Billy mogli wreszcie znów odetchnąć.

Przy tak wielu niedawnych zwycięstwach jego rodaków, Marka i Maxa, Seb musiał się czuć dobrze, że w końcu wrócił na szczyt. Kyle Mack bardziej niż zasłużył na medal za łatwe wykonywanie najbardziej wyjątkowych trików dnia, a Billy Morgan udowodnił, że wiek to tylko liczba, robiąc to, czego nie potrafili młodsi kolarze.

To wszystko dla snowboardingu na Pyeongchang 2018. Było wiele wzlotów i upadków i nie spodziewamy się, że cała debata olimpijska w najbliższym czasie ucichnie, ale zawodnicy pokazali piekło podczas sześciu imprez freestyle – i dzisiejszy finał Big Air mężczyzn nie był wyjątkiem.

Brakuje Ci już tego? Możesz podsumować cały ten bzdur tutaj.

Cierpi naprawdę ciężki przypadek gorączki olimpijskiej? Z przyjemnością usłyszysz, że połączyliśmy siły z firmą Ubisoft, twórcą „Steep:Road To The Olympics”, aby zapewnić Ci najlepszą relację z akcji w PyeongChang.

Podczas gdy wielu z nas nigdy nie zbliży się nawet do próby zamiany potrójnego korka 1440 Octo chwyt w prawdziwym życiu, dzięki magii gier wideo, a w szczególności „Steep:Road To The Olympics”, ta możliwość jest znacznie bliższa niż myślisz.

Pobierz dodatek STEEP &the Road To The Olympics w wersji STEEP:Winter Games Edition. Już dostępne

Sponsorowane przez

[Billy Morgan z Wielkiej Brytanii zdobywa brąz w olimpijskim Big Air mężczyzn – wyniki i raport: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/Snowboard/1018048635.html ]