Niespodzianki Brukseli

hassan kontra kipyegon .pngWiara Kipyegon kontra Sifan Hassan, 2015 Bruksela, te same bitwy, inny rok, fot. PhotoRun.net

.

IMG_0939.JPGDavid Hunter i Margaret Hunter Selfie z Brussels Media Tribune,

zdjęcie dzięki uprzejmości Margaret Hunter, Bruksela, DL, przed awarią

.

Sportowcy pokonują deszcz, zimno, awarię zasilania

1 września 2017 r.

Bruksela, Belgia

Przewidywanie, jak sportowcy będą rywalizować w finałach Diamentowej Ligi, jest naprawdę trudnym zadaniem. Światowej klasy zawodnicy lekkoatletyczni planują swoje mistrzostwa i lata olimpijskie bardzo ostrożnie, mając na uwadze osiągnięcie szczytowych wyników na tych światowych mistrzostwach. A kiedy ważne spotkania po mistrzostwach zbliżają się pod koniec bardzo długiego i ciężko wywalczonego sezonu, wielu osobom trudno jest zebrać energię fizyczną i emocjonalną, aby ponownie wystąpić na najwyższym poziomie.

Ze względu na umiejscowienie w kalendarzu AG Memorial Van Damme oczekiwania co do wysokiej jakości występów w Brukseli były strzeżone. Przewidywane czasy i punkty przeglądów światowej listy zostały jeszcze bardziej zmniejszone, gdy wczesny wieczorny front sztormowy przesunął się, wymuszając spadek temperatury i przynosząc stały deszcz, który sprzyjał tworzeniu się basenów na obszarach toru, wybiegach i fartuchach oraz kółkach do rzutów. Warunki zostały jeszcze bardziej zakwestionowane, gdy tuż przed rozpoczęciem wydarzeń Diamentowej Ligi potężna przerwa w dostawie prądu nawiedziła Stadion Króla Baudouina i jego okolice. Problem elektryczny nie został naprawiony długo po zakończeniu spotkania, a problem elektryczny zmusił najlepszych brukselskich przedstawicieli do uciekania się do skromnego oświetlenia awaryjnego. I podczas gdy kierownictwo spotkania poradziło sobie z tym zamieszaniem z wprawą i spokojem, serdeczny tłum o niemal pełnej wydajności pozostał odświętny, a sportowcy podeszli do tego bez trudu, zapasowe oświetlenie skąpało salę jedynie w niewystarczającym, niesamowitym, częściowym zmroku przypominającym zaćmienie. /P>

Pomimo tych niechcianych problemów meteorologicznych i elektrycznych, wydarzenia tutaj w Brukseli były ostro kwestionowane i często sensacyjne. To prawda, że ​​niektórzy wykonawcy namiotów - Justin Gatlin, Wayde van Niekirk, Pierre Bosse, Omar McLeod, Tori Bowie, Phyllis Francis, Caster Semenya i Sally Pearson, którzy zostali mistrzami świata niecałe 4 tygodnie temu - zdecydowali się podsumować ich sezony lub w inny sposób omijają ten drugi z dwóch finałów Diamentowej Ligi. Jednak spora liczba czołowych sportowców biorących udział w tym sporcie wciąż miała swój mecz „A” w Brukseli, nawet gdy sezon na świeżym powietrzu dobiegał końca. W dyskowcach kobiet mokry pierścień zmieszał wielu rzucających, ponieważ nawet świetna Sandra Perković zagrzechotała jedną próbą wpadnięcia do klatki. Ale panujący mistrz olimpijski i światowy przegrupował się i ostatecznie wyciągnął talerz 68,82 m/225 stóp 9 cali, zapewniając łatwe zwycięstwo DL na prawie 3 metry.

Pod nieobecność mistrza olimpijskiego i mistrza świata, Omara McLeoda, bieg przez płotki mężczyzn na 110 metrów był postrzegany jako sprawa szeroko otwarta. Podczas wprowadzenia przed wyścigiem można było zobaczyć 8 zawodników nerwowo spoglądających na stojącą wodę między linią startu a pierwszym lotem przez płotki. Ostrożne starty pomogły uniknąć wszelkich katastrof, ponieważ Rosjanin Siergiej Szubenkow – zawsze znakomity technik – ostro pokonywał ostatnie bariery, aby wygrać w 13.14. Hiszpan Orlando Ortega [13.17] zajął 2. miejsce, a Aries Merritt [13.20] – który ustanowił obecny rekord świata w tym spotkaniu 5 lat temu – zajął 3. miejsce.

Wszyscy trzej medaliści z zeszłomiesięcznych mistrzostw świata stanęli na linii do biegu na 3000 m z przeszkodami mężczyzn. Rozmowy przed wyścigiem sugerowały, że trwają prace nad szturmem na barierę 8 minut. Wczesne króliki ładnie załatwiły sprawę, gdy brązowy medalista z Londynu, Evan Jager, zabrał głos o 7:02. Soufiane El Bakkali wyprzedził Jagera, a kenijski Conseslus Kipruto natychmiast ruszył w pościg. Wchodząc w homestretch przewaga El Bakkali nad Kenijczykiem wydawała się wystarczająca, aby zapewnić mu zwycięstwo. Jednak nijaki bieg Marokańczyka zainspirował Kipruto [8:04.73] do ostatniego skoku, pozwalając panującemu mistrzowi olimpijskiemu dogonić El Bakkali [8:04.83] marzącego tuż przed linią zwycięstwa. Po nierozważnej próbie pokonania ostatniej bariery wodnej przez przeszkodę, która zakończyła się pełnym chrztem Jagera, Amerykanin wynurzył się z wody i z cienia i przemknął obok dwóch konkurentów na ostatniej prostej, aby uratować trzecie miejsce, gdy londyńscy medaliści powielili swój świat ukończenie mistrzostw 1-2-3.

Mariya Lasitskene, prezentując formę, która zdobyła złoto w mistrzostwach świata w Londynie, z łatwością zdobyła tytuł DL w skoku wzwyż z prześwitem 2,02m/6'7½". który w tym roku zdobył 5 najwyższych ocen w skoku wzwyż, kilka razy chybił do celu, który byłby światowym liderem w wysokości 2,08 m/6'9 ¾".

Kilka rywalizacji, które ożywiły mistrzostwa świata w zeszłym miesiącu, zostało ponownie wznowionych tutaj, w Brukseli. Na tym, co miało być ostrożnym królikiem na 1500m kobiet, rytm wyścigu osłabł po porywającym otwarciu 400 metrów w 61.80. Światowy przywódca Sifan Hassan uderzył w dzwon, a tuż za nim panująca mistrzyni olimpijska i światowa Faith Kipyegon z Kenii. Duet stoczył sensacyjną bitwę na słabo oświetlonych ostatnich 300 metrach. Kenijska siła na ostatnim okrążeniu okazała się zbyt duża, kiedy pokonała swojego holenderskiego przeciwnika 3:57.04 do 3:57.22. Srebrna medalistka amerykańskiej i światowej mistrzyni Jenny Simpson zajęła 6. miejsce w sezonowym rekordzie 4:00,70.

Na biegu na 5000 metrów kobiet inne zawodniczki z Afryki Wschodniej wykonały kilka wyzwań w połowie wyścigu, próbując zdenerwować światową liderkę Hellen Obiri. Nie ma kości. Obiri – złota medalistka mistrzostw świata – szybko schowała się za wczesną determinatorką, zanim ostatecznie wyruszyła na własną rękę tuż przed przekroczeniem 2K w 5:50. Kenijskie koleżanki z drużyny Obiri, Beatrice Chepkoech, Margaret Kipkemboi i Caroline Kipkirui, poszły z nią, podobnie jak etiopska gwiazda Senbere Teferi. Ten utalentowany kwintet ścigał się w grupie, aż tuż po 4 kilogramach [11:37], kiedy Kipkirui wysunął się na prowadzenie. Zebrawszy się, Obiri śmiało odzyskała prowadzenie od swojej koleżanki z drużyny na 700 metrów przed końcem, gdy ta dwójka była już poza polem. Obiri miała nieznaczną 1 metrową przewagę przy sygnale, co powiększyła przewagę nad ostatnim okrążeniem, które pokonała w 63 sekundy, by przekroczyć linię jako pierwsza 14:25,88. Chepkirui zajął drugie miejsce w PR 14:27.55.

Dzięki kilku rywalizacjom krzyżowym wplecionym w imponujące pole, oczekiwano, że skok w dal kobiet będzie bitwą dla wielu sportowców. To było. W trakcie rund miało miejsce wiele zmian prowadzących, a po pełnym dramatyzmu konkursie tylko 9 centymetrów dzieliło pierwsze 5 miejsc. Serbka Ivana Španović, która nie była medalistką z Londynu, zdobyła DL Trophy zwycięskim skokiem w 6. rundzie 6,70m/21'11¾", podczas gdy brytyjska Lorraine Ugen [6.65m/21'10"] była druga. Amerykanka Sha'Keela Saunders [6.64/21'9½"] zajęła trzecie miejsce, by zgarnąć swoją koleżankę z drużyny i brązową medalistkę mistrzostw świata Tianna Bartoletta [6.63m/21'9"]. Obecna mistrzyni świata w skokach w dal w halach i na świeżym powietrzu, Brittney Reese [6,61 m/21'8¼"] – wyglądająca na zaciekłą, jak zawsze w charakterystycznym szaliku na głowie – spadła na 5. miejsce.

Kolejna rywalizacja miała miejsce w trójskoku mężczyzn, kiedy zmierzyli się mistrzowie świata, Christian Taylor i Will Claye. Po kilku zmianach prowadzenia, wysiłek Taylora w czwartej rundzie 17,49 m/57'4¾" przypieczętował kolejną koronę Diamond League dla złotego medalisty MŚ, podczas gdy najlepszy skok Claye'a 17,35m/56'11¼" zapewnił sobie drugie miejsce.

W rywalizacji, która może trwać być może przez kolejną dekadę, medalistki olimpijskie i mistrzostw świata, Katerina Stefanidi i Sandi Morris, po raz kolejny zmierzyły się w skoku o tyczce kobiet. Morris, srebrny medalista z Rio i Londynu, który w zeszłorocznym zlocie pokonał legendarną barierę 5 metrów, skoczył bezbłędnie na początku i objął prowadzenie, gdy grecki mistrz olimpijski i światowy potrzebował dwóch prób przeskoczenia ponad 4,75 metra. Ale pierwsza próba przebicia Stefanidi na 4.85/15'11" przekierowała presję z powrotem na Morrisa, aby dopasować się do prześwitu Greka w jej pierwszej próbie. Stefanidi zdobyła koronę, gdy Morris nie mógł pokonać nowego wzrostu w żadnej z jej trzech prób.

Ach, ale byli tu też głodni sportowcy - ci, którzy słabo wypadli w mistrzostwach IAAF w zeszłym miesiącu, a może nawet nie zakwalifikowali się do rywalizacji w Londynie. Wielu z tych sportowców, zainspirowanych dawnymi rozczarowaniami i solidnymi nagrodami pieniężnymi oferowanymi w Memorial Van Damme, było zaskoczonych tutaj, w Brukseli, gdy starali się zakończyć sezon na wysokim poziomie i być może osiągnąć wysoką pozycję w światowym rankingu na koniec roku . Strzał mężczyzn – przeprowadzony poprzedniego dnia w plenerze w centrum miasta, który przyciągnął zaciekawiony i entuzjastyczny tłum – dał pierwszego tak głodnego mistrza Diamentowej Ligi. Darrell Hill z USA - który przybył na mistrzostwa świata jako wykonawca numer 7 na światowej liście, ale w Londynie mógł wypaść nie lepiej niż jedenasty - w końcu zebrał to wszystko razem na ulicach Brukseli. Jego podniesienie w szóstej rundzie 22,44 m/73'7½" – PR prawie dwie stopy – wyprzedziło złotego medalistę olimpijskiego i rekordzistę Ryana Crousera w DL Trophy, przeniosło 24-letniego Hilla na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. światową listę i dał młodym profesjonalistom odkupieńczą dynamikę zmierzającą do poza sezonem.

Odkupienie było również motywem przewodnim zarówno na 100 metrach kobiet, jak i mężczyzn. Nieobecność mistrzyni świata Tori Bowie poszerzyła możliwości dla utalentowanego pola, w którym znalazła się jednak srebrna medalistka z Londynu Marie Ta Lou, wykonawca nr 2 2017 Michelle Ahye oraz mistrzyni olimpijska i światowa liderka nr 1 Elaine Thompson. Jamajczyk, wciąż cierpiący z powodu rozczarowującego piątego miejsca w Londynie, skorzystał z okazji do usprawiedliwienia się w późnym sezonie. Podczas gdy Ta Lou [10.93] wywołała swój zwykły wybuchowy początek, jej przewaga była krótkotrwała, gdy Thompson [10.92] zamknął się z zemstą, by przejąć koronę. Blessing Okagbare z Nigerii [11.07] zajął trzecie miejsce. W biegu mężczyzn Jamajczyk Yohan Blake – już nie będący w cieniu swojego niedawno odchodzącego na emeryturę legendarnego kolegę z drużyny sprinterskiej – odniósł być może największe zwycięstwo na 100 m od zwycięstwa w mistrzostwach świata w 2011 roku, kiedy to miał dobry start, lepszą fazę jazdy i Top wyścigu blisko zwycięstwa odejdzie w 10.03. Amerykański weteran Mike Rodgers [10.09] dobrze zareagował na broń i zajął wyraźne drugie miejsce.

Młoda amerykańska gwiazda sprintu Noah Lyles – w pełni wyleczony z kilku dokuczliwych kontuzji w połowie sezonu, które trzymały go z dala od światowej drużyny USA – pokazał, że również jest głodny i zaoferował preludium tego, co my może być świadkiem w nadchodzącym roku. Na wyspie na pasie 9 20-latek pokonał mroczny zakręt z opanowaniem i wyłonił się z ciemności, by w 20.00 odnieść imponujące zwycięstwo na 200 metrów. W tym czasie, halowy rekordzista świata na 300 metrów pokonał przebiegłego amerykańskiego weterana Ameera Webba [20.01] i świeżo upieczonego tureckiego mistrza świata Ramila Guliyeva [20.02].

Nigel Amos – faworyt Mistrzostw Świata na 800 m, który zajął drugie miejsce w Londynie – zyskał pewną miarę odkupienia, dość łatwo zwyciężając w wieczornym biegu na 800 metrów w czasie 1:44.53. Polak Adam Kszczot [1:44.84] był w drodze na drugie miejsce, ale jego ostatnie drugie ochronne spojrzenie do środka pozwoliło jego rodakowi Marcinowi Lewandowskiemu [1:44.77] przemknąć się na zewnątrz. 2.

Kolejny nieudany faworyt mistrzostw świata, Dalilah Muhammad [53,89] również pokazał się w lepszej formie, wygrywając kobiety na 400 m przez płotki. Chociaż mistrz świata Kori Carter był nieobecny, Muhammad poprawił stawkę dzięki silnemu pędowi do zwycięstwa, podczas gdy czeska gwiazda Zuzana Hejnová (53.93) zajęła drugie miejsce.

Na wyraźnie najwyższej jakości imprezie torowej tego wieczoru Bahamian Shaunae Miller Uibo zyskała odkupienie za to, że jej ojczyzna załamała się w zeszłomiesięcznym finale mistrzostw świata na 400 metrów, gdzie niespodziewanie się zamknęła na ostatnich 30 metrach przesuń się ze złotego na 5. miejsce. Tym razem było inaczej. Mistrzyni olimpijska na 400 m była po prostu zbyt silna na odcinku domowym, gdy ładnie wzniosła się na ostatnich 80 metrach, aby przejść jako pierwsza w świecie, przygotowana i gotowa do odpowiedzi na oczekiwane wyzwanie ze strony 19-letniej srebrnej medalistki z Bahrajnu Salwy Eid Naser. prowadząc 49,46, podczas gdy młody Naser zajął 2. miejsce z czasem 49,88, ustanawiając nowy rekord kraju Bahrajnu. Amerykańskie Courtney Okolo [50.91] i Natasha Hastings[50.98] zajęły kolejne 2 miejsca.

Po spotkaniu w Brukseli, które wyłoniło 16 ostatnich mistrzów DL, opadła kurtyna na ostatnim naprawdę kluczowym spotkaniu lekkoatletycznym w tym roku. I choć garstka mniejszych spotkań zakończy ten sezon na świeżym powietrzu, teraz jest odpowiednia pora, aby zastanowić się nad zakończonymi właśnie działaniami i spojrzeć w przyszłość na przyszły rok. W 2017 roku prawdopodobnie pożegnaliśmy Tyson Gay, Wallace Spearmon, Bershawn Jackson i Nick Symmonds – każdy z nich ma za sobą niezapomnianą karierę. Nadal zachwycamy się występami pozornie starszych sportowców, takich jak Gatlin, Dawn Harper-Nelson, Kim Collins, Mo Farah, Veronica Campbell Brown i Kerron Clement. Świętujemy pojawienie się nowych mistrzów, takich jak Francis, Kori Carter, Bosse, Emma Coburn i Courtney Frerichs. Nie możemy się doczekać odkupieńczych powrotów sportowców, którzy doznali kontuzji w ciągu ostatniego roku, takich jak Derek Drouin, Clayton Murphy i Renaud Lavillenie. Z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój obiecujących młodych gwiazd, takich jak Lyles, Devon Allen, bracia Ingebrigsten, Vashti Cunningham, Naser, Ryan Crouser, Darrell Hill i inni.

I chociaż ważnych wydarzeń minionego roku jest wiele i często trudno je dokładnie zinterpretować, zdajemy sobie sprawę, że istnieje wiele powodów, aby z nadzieją i optymizmem patrzeć na nadchodzący rok niemistrzowski . Lekkoatletyka zawsze wykazywała prężną odporność, która służyła mu dobrze w historii, która obejmuje tysiące lat. Dzięki regenerującej naturze stale zmieniających się uczestników, prostej czystości wydarzeń i zdolności do pokonywania zagrożeń dla sukcesu, lekkoatletyka stale okazywała się fascynującym sportem, który ma moc - nawet późną letnią nocą kiedy jeden z jego słynnych miejsc goszczących nie.



[Niespodzianki Brukseli: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/Lekkoatletyka/1018054977.html ]