Terror | Co się stało z ekspedycją Franklina w prawdziwym życiu?

Terror to program telewizyjny oparty na powieści Dana Simmonsa o tym samym tytule. Historia oparta jest na niesławnej opowieści z prawdziwego życia o ekspedycji Franklina, która wyruszyła z Anglii w 1845 roku i która ostatecznie doprowadziła do zniknięcia 129 mężczyzn, którzy się na nią wybrali. Zarówno powieść, jak i program telewizyjny przedstawiają kanibalizm, potwornego niedźwiedzia polarnego, a także biorą trochę artystycznej licencji na oryginalną prawdziwą historię. Ale ile z tego, co przedstawia książka i program, jest prawdą?

Po wyruszeniu na przeprawę przez Przejście Północno-Zachodnie w kanadyjskiej Arktyce, skrót morski, który za jednym zamachem połączy Ocean Atlantycki i Spokojny, Ekspedycja Franklina zobaczyła, że ​​oba zaangażowane statki – HMS Terror i HMS Erebrus – utknęły w lodzie polarnym .

W kwietniu 1848 roku, po śmierci dowódcy ekspedycji, kapitana Sir Johna Franklina i prawie dwóch tuzinów ludzi, ocaleni pod wodzą Francisa Croziera i Jamesa Fitzjamesa porzucili swoje statki i wyruszyli na kontynent kanadyjski. Nigdy więcej ich nie widziano.

Pod ogromnym naciskiem żony Franklina i innych, Admiralicja – odpowiedzialna w tym czasie za Royal Navy – wyruszyła na poszukiwanie zaginionej ekspedycji w 1848 roku.

Z biegiem lat i po wielu poszukiwaniach w kolejnych dziesięcioleciach, fragmenty tajemniczej układanki zaczęły się ujawniać. Odkryto kilka reliktów, a naukowe badania odzyskanych ciał sugerują, że mężczyźni uczestniczący w ekspedycji przeszli wielkie cierpienia.

Hipotermia, głód, zatrucie ołowiem, niedobór cynku, a także szkorbut – choroba wynikająca z przedłużającego się niedoboru witaminy C – z czasem zabiłyby załogę. Narażenie na zimowe temperatury sięgające wartości ujemnych, podczas noszenia nieodpowiednich ubrań, sprawiłoby, że utknięcie w lodzie stałoby się jeszcze bardziej brutalnym przeżyciem dla załogi. Odmrożenia na pewno byłyby problemem.

Czy ludzie z Ekspedycji Franklina uciekali się do kanibalizmu?

Pogłoski, że zdesperowana i umierająca załoga uciekała się do kanibalizmu, krążyły wokół skazanej na zagładę ekspedycji od XIX wieku i zostały (uwaga, spoiler) udramatyzowane w ostatnich odcinkach Terroru. W czasach współczesnych badania były w stanie wskazać szczególnie makabryczną i krwawą rzeczywistość późniejszych etapów ekspedycji.

Badania przeprowadzone przez archeologa Simona Maysa i antropologa Owena Beattiego, które zostały opublikowane w Journal of Osteoarchaelogy w 2015 roku, ujawniły na przykład zakres kanibalizmu, który miał miejsce. Patrząc na kości odzyskane w latach po ekspedycji, Mays i Beattie byli w stanie wywnioskować, że podjęto próby wydobycia szpiku z kości w celu uzyskania jak największej ilości kalorii i wartości odżywczych.

Oznaki złamania i „polerowania garnków”, które występują, gdy kości są podgrzewane we wrzącej wodzie i które zwykle pojawiają się w końcowych fazach kanibalizmu, gdy głodujący ludzie są szczególnie zdesperowani, podkreślają przerażającą sytuację, w której znaleźli się ocaleni ludzie z Ekspedycji Franklina Nacięcia nożem kości wskazywały już na lata przed opublikowaniem przez Maysa i Beattie swoich odkryć, że ciało zostało pobrane z martwych.

Teoria, że ​​głodujący ludzie na lodzie uciekali się do wzajemnego pożerania się, po raz pierwszy przyjęła się w 1854 roku. Na Półwyspie Boothia odkrywca z Orkadów w Szkocji, nazwiskiem John Rae, uzyskał wiarygodne informacje od Eskimosów, które sugerowały ostatni żyjący członkowie Ekspedycji Franklina zwrócili się ku kanibalizmowi.

Rodziny Eskimosów, które Rae spotkały w Repulse Bay, opowiedziały mu, jak cztery zimy wcześniej niektórzy inni Inuici spotkali ocalałych z HMS Erebus i HMS Terror ciągnących mniejszą łódź na południe. Ich przywódca, prawdopodobnie Francis Crozier, zastępca dowódcy Franklina, był w stanie zakomunikować im, że ich statki zostały zmiażdżone przez lód i że kierują się na południe, by polować na żywność.

Po powrocie do tego samego obszaru, następnej wiosny, Eskimosi znaleźli około 30 zwłok i wyraźne oznaki kanibalizmu. Rae usłyszał wystarczająco dużo i wiedział, że musi wrócić do domu i zgłosić to, co odkrył. Zabrał ze sobą relikty, które kupił od Eskimosów. Relikwie pochodziły wyraźnie z Ekspedycji Franklina i były sprzedawane przez miejscowych tubylców. Jednym z przedmiotów, które Rae zabrał z powrotem do Wielkiej Brytanii, był mały srebrny talerz z wygrawerowanym na odwrocie napisem „Sir John Franklin”.

Raport Rae, że członkowie Royal Navy zwrócili się do barbarzyńskich aktów kanibalizmu, spotkał się z oburzeniem brytyjskiego establishmentu. Po tym, jak jego ustalenia, o których dyskutował z Admiralicją, wyciekły do ​​prasy, doszło do publicznego sprzeciwu.

Wdowa po Franklinie, Lady Jane, była tak zniesmaczona raportem, że zwerbowała między innymi znane postacie, takie jak Charles Dickens, by potępił Rae za to, że zasugerował, że członkowie Królewskiej Marynarki Wojennej Jej Królewskiej Mości pogrążyliby się w otchłani kanibalizmu. Dickens, twórca ukochanych klasyków literatury, takich jak Oliver Twist i Opowieść wigilijna, napisał nawet broszury, które sugerowały, że to Eskimosi byli bardziej skłonni do zabijania i okaleczania ocalałych z wyprawy. Nie ma na to dowodów.

Co się stało ze sklepami spożywczymi Ekspedycji Franklina?

Jedną z najsmutniejszych rzeczy w obrocie wydarzeń, które otoczyły Ekspedycję Franklina, jest to, że była ona w rzeczywistości niesamowicie dobrze wyposażona. Admiralicja zaopatrzyła Erebusa i Terror w żywność na trzy lata. Mieli teoretycznie więcej niż wystarczającą ilość mięsa, zup i ogólnych zapasów żywności, aby wystarczyło im na wypadek, gdyby utknęli w lodzie.

Wydaje się, że jednym z głównych problemów było to, że 8000 puszek żywności dostarczonych przez firmę Stephena Goldnera zostało przygotowanych w niechlujny, pospieszny i ostatecznie niebezpieczny sposób. Firma Goldnera otrzymała kontrakt na początku kwietnia 1845 roku, zaledwie siedem tygodni przed wypłynięciem Ekspedycji Franklina.

Wydaje się, że pilna potrzeba wykonania zadania na czas poważnie wpłynęła na kontrolę jakości, ponieważ lutowanie ołowiowe na puszkach odbywało się w tak przypadkowy sposób, że spływało do wnętrza puszek, ostatecznie zatruwając przechowywaną w nich żywność.

Wygląda na to, że Goldner nie był obcy tandetnemu zaopatrzeniu. Kilka lat po zaginięciu ekspedycji Frankiln, w 1853 roku, został wplątany w skandal, w którym ponad 1500 funtów gnijącego mięsa w puszkach, które dostarczył na statek, musiało zostać wyrzucone za burtę.

W latach 80. sekcje zwłok przeprowadzone na ciałach Ekspedycji Franklina ekshumowanych z ich grobów na wyspie Beechey wykazały, że stężenie ołowiu było dwudziestokrotnie wyższe niż normalnie. Ciała, doskonale i zadziwiająco zachowane w lodowatej ziemi, pozwoliły antropologom zbadać włosy, kości i tkankę miękką. Szczątki podkreśliły stopień, w jakim ostre zatrucie ołowiem ostatecznie przypieczętowało los badaczy Arktyki.

Jeśli chodzi o skutki zatrucia ołowiem, istnieje naprawdę ponura różnorodność objawów. Ta lista, na początek, obejmuje bóle brzucha, biegunkę, bóle mięśni, osłabienie, drgawki, utratę koordynacji, utratę pamięci, zmiany osobowości, bóle głowy, drażliwość, depresję, mrowienie w dłoniach i stopach, częściową ślepotę, a nawet halucynacje. Osoby cierpiące mogą również mieć niezwykły smak w ustach i niebieską linię biegnącą wzdłuż dziąseł.

Długość czasu, jaki mężczyźni z Ekspedycji Franklina spędzili na jedzeniu z puszek zatrutych ołowiem, będąc na morzu i tkwiąc w lodzie, oznacza, że ​​powyższe objawy byłyby prawdopodobnie poważne i rozpowszechnione, zanim ostatni ocaleni umrą.

Pomimo niewątpliwie podejmowanych prób polowania na świeże mięso na północy, załoga nie byłaby w stanie upolować wystarczająco dużo, by utrzymać tak dużą grupę. Nie byliby zaznajomieni z polowaniem w tak wyjątkowym i odludnym środowisku.

Niedźwiedzie polarne i wyprawa Franklina

W The Terror ludzie z Ekspedycji Franklina są terroryzowani przez gigantycznego, nieziemskiego niedźwiedzia polarnego. Chociaż w prawdziwym życiu nie ma dowodów na to, że tak masywny i mityczny niedźwiedź polarny ścigał załogę, w oczach opinii publicznej od dawna istnieje związek między większą liczbą niedźwiedzi polarnych normalnej wielkości a skazanymi na zagładę ludźmi na pokładzie HMS Terror i HMS Erebus.

W 1864 r. obraz Sir Edwina Landseera zatytułowany „Człowiek proponuje, Bóg usuwa” wywołał zamieszanie na scenie artystycznej, gdy został wystawiony na wystawie Akademii Królewskiej. Pokazywał następstwa Ekspedycji Franklina i zawierał dwa niedźwiedzie polarne. Widać, jak jeden z niedźwiedzi polarnych żuje coś, co wydaje się być ludzką klatką piersiową. W momencie odsłonięcia wywołał prawdziwe poruszenie i był postrzegany przez niektórych jako w złym guście.

Jednak ponad 150 lat później nadal jest jednym z najpotężniejszych wyobrażeń osławionej ekspedycji; ekspedycja, która przez lata zainspirowała wszystko, od licznych książek po heavy metalowe piosenki Iron Maiden (patrz „Stranger In A Strange Land”).

Aby dowiedzieć się więcej na ten temat, wybierz „Erebus:Historia statku” Michaela Palina.



[Terror | Co się stało z ekspedycją Franklina w prawdziwym życiu?: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/wspinaczka/1018047920.html ]