Niech się ślizga | Dlaczego statystyki lawin w tym sezonie są tak niepokojące

Poniższy artykuł został przygotowany przez autora przewodnika po backcountry Jordana Tiernana (Mpora) i trenera snowboardu Roba McCreatha (Whitelines). Celem jest podkreślenie złożoności zagrożeń lawinowych i przyjrzenie się niezliczonym czynnikom, które wchodzą w grę. Nie stara się przypisywać winy ani podawać konkretnych przyczyn każdego incydentu, ponieważ nie ma jednego uniwersalnego podejścia, jeśli chodzi o ryzyko lawinowe. Mimo to, z niedawnego gwałtownego wzrostu aktywności lawinowej można wyciągnąć ważne wnioski. Ten artykuł ma na celu rzucić światło na niektóre z nich.

Podczas gdy prognozowanie lawin i poruszanie się po potencjalnym terenie lawinowym nie jest nauką ścisłą, statystyki dotyczące ich wyzwalania i przeżywalności są takie. 90% ofiar lawiny wypuszcza zjeżdżalnię samodzielnie lub zleca ją innemu członkowi swojej grupy. Jeśli nie zostaną znalezione w ciągu 15 minut (i zakładając, że nie uległy żadnemu urazowi), przeżywalność gwałtownie spada, do 20-30% po 45 minutach i praktycznie 0% po dwóch godzinach

Dlaczego więc widzieliśmy tak alarmującą liczbę lawin wywołanych przez ludzi i, co jest tragiczne, ofiar śmiertelnych pomimo mniejsza liczba osób w kurortach w tym roku? Odpowiedź nie leży w jednym konkretnym składniku. Zamiast tego jesteśmy świadkami pewnego rodzaju „idealnej burzy” i kombinacji różnych czerwonych flag.

Istnieje wiele czynników, które przyczyniają się do zwiększonego ryzyka aktywności lawinowej:niedawne opady śniegu, wiatr, zmiany temperatury, kształt, ukształtowanie i nachylenie stoku oraz, oczywiście, najważniejszy czynnik ludzki.

Jednak w tym sezonie do prac wrzucono dodatkowy klucz. Jego wpływ odczuli praktycznie wszyscy na całym świecie i zakłócił normy w każdym aspekcie życia – nawet z dala od tłumów, na pokrytych śniegiem szczytach alpejskich.

Skontaktowaliśmy się z różnymi ekspertami, od profesjonalistów górskich po mieszkańców kurortów z siedzibą w Alpach, aby uzyskać ich opinie na temat obecnych warunków w górach; jak łagodzą ryzyko, porady dla każdego, kto po raz pierwszy w tym sezonie wybiera się na backcountry i jak Covid-19 odegrał tak ważny czynnik.

Pogoda i śnieg

Warunki wczesnego sezonu często przynoszą niepewne okresy pogodowe i notorycznie niestabilny śnieg. Ta zima pokazała nam dokładnie to po raz kolejny. Stromy narciarz i przewodnik górski UIAGM, Tom Grant, poinformował, że „niektóre warstwy we wczesnych tygodniach sezonu stały się widoczne w śniegu powstałym w wyniku znacznych opadów śniegu w październiku, po których nastąpiła przedłużona susza”.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy warunki śnieżne zmieniały się w zależności od doliny, nie mówiąc już o całych Alpach, więc zamierzamy celowo utrzymywać niejasne warunki śnieżne. Wiemy jednak, że po tym długim okresie bezwietrznej pogody utworzyła się wyjątkowo słaba warstwa głębokiego szronu.

Zasadniczo fantazyjna nazwa dla słodkiego lub fasetowanego śniegu, głębokiego zasypienia rośnie w śniegu z powodu dużego gradientu temperatury między ciepłym podłożem pod śniegiem a chłodniejszym powietrzem nad śniegiem. W oparciu o kanadyjskie i szwajcarskie statystyki, zakopane kryształy szronu odpowiadają za więcej lawin wywołanych przez człowieka niż jakakolwiek inna słaba warstwa.

Jako ekspert lawinowy Bruce Temper mówi:„Dzisiejsza powierzchnia szronu jest jutrzejszą słabszą warstwą”. Podobnie jak w przypadku talii kart trzymającej śnieżny plecak, który na nią spada, gdy w środku śnieżnego śniegu tworzy się głęboka warstwa, wystarczy tylko waga jeźdźca lub jego kolej, aby „złapać” zawartą w nim energię. w tej słabej warstwie. Ta słaba warstwa, klasycznie identyfikowana jako dźwięk „szum”, powoduje uwolnienie wiązania między dwiema warstwami śniegu, co skutkuje lawiną.

Po przyjrzeniu się powierzchni dna wielu dużych lawin zaobserwowanych w kurorcie zaobserwowano głęboką siatkę w obrębie pokrywy śnieżnej w okolicy Tignes. Chociaż musimy podkreślić, że czynniki wydają się różnić w zależności od doliny, można to uznać za kluczowy czynnik wysokiego poziomu aktywności lawinowej w ostatnich tygodniach. Tom podkreślił, że „duże opady śniegu przeciążyły niektóre z tych stoków, czyniąc je wrażliwymi na wyzwalanie przez narciarzy. Były też duże naturalne lawiny”.

Konsolidacja Pakietu Śnieżnego

Po ciągłym obciążaniu słabych warstw w śniegu, warstwy te z czasem łączą się. Konsolidacja śniegu może przybierać różne formy; formy naturalne, takie jak cykle topnienia-zamrażania, krzepnące warstwy, lub formy nienaturalne, takie jak kompresja narciarza (ciężar setek narciarzy stale jeżdżących po warstwie z kolei kompresuje warstwę w dół do warstwy poniżej), a nawet gazex wysadzanie warstw.

Mówiąc prościej, na początku sezonu kompresja narciarza była bardzo mała. Ośrodki takie jak Tignes i Chamonix, w których w każdym miesiącu zazwyczaj tysiące narciarzy przejeżdżają nad swoimi popularnymi trasami poza stokami, mają teraz tylko kilka zjazdów. Oznaczało to, że ośrodki zasadniczo miały podobny pakiet śniegu do dalekich zjazdów w backcountry – całkowicie świeże, nieskompaktowane i zawierające wiadro energii. W szczególności w Chamonix Tom zauważył, że „zwykłe zagęszczenie u narciarzy oznacza, że ​​te [słabe] warstwy pozostały bardziej nienaruszone niż normalnie”.

Podczas gdy ośrodki w całych Alpach widziały zespoły pisteurów (patrole narciarskie) kontrolujące najniebezpieczniejsze stoki, ponieważ zamykanie ośrodków i zwolnienia pracowników nie były tak intensywne, jak w ośrodkach i wokół nich. To zasadniczo powiększa oddalenie wielu zjazdów wokół kurortów, które są zwykle uważane za „bezpieczne”.

Ośrodki są świetnym miejscem dla nowicjuszy backcountry, aby znaleźć swoje trasy narciarskie lub podzielone nogi. Powyższe zagęszczenie narciarzy, regularne patrole i środki kontroli lawin oznaczają, że początkujący narciarze backcountry mogą zanurzyć się w świecie narciarstwa przełajowego i snowboardu, nie wrzucając się w często bezlitosny świat „prawdziwego” narciarstwa przełajowego.

Tak jednak nie było w obecnym sezonie. Dzięki ograniczonej kontroli lawinowej i kompresji narciarzy, a także świeżemu śniegowi na każdym kroku, narciarzom backcountry – ekspertom lub początkującym – było zbyt łatwo znaleźć coś, co jest zasadniczo poważnym zjazdem w backcountry, zaledwie kilka minut od komfortu ośrodka.

Simon Perry, współautor Tignes Backcountry Guide , połącz niedawną niebezpieczną aktywność z kombinacji tych czynników:„Gdziekolwiek jeździliśmy na nartach w zeszłym tygodniu, wszędzie znaleźliśmy zakopany szron – nawet na południowych ścianach tak niskich, jak 2200 metrów. Byliśmy niesamowicie ostrożni przed wysypiskiem, ale po tym, jak tyle świeżego śniegu wylądowało na słabej warstwie, to oczywiście było niesamowicie niebezpieczne – nawet w normalnym roku narciarskim. Ale w ciągu roku, w którym trasy nie są ciągle przejeżdżane na nartach w celu spajania warstw, było jeszcze gorzej”.

„Efekt eksperta” a „Początkujący backcountry”

Zmiana trendów konsumenckich w kierunku sprzętu do narciarstwa biegowego i skitourowego w tym sezonie była dość oszałamiająca. Deski snowboardowe Jones są podobno całkowicie wyprzedane ze swojego asortymentu splitboardów. Konkretne marki Splitboard, takie jak Spark R&D, również odnotowały wzrost globalnej sprzedaży.

Nie jest to jednak zaskakujące. Ponieważ dystans społeczny jest nową normą, a wiele ośrodków pozostaje zamkniętych w sezonie, przyciąganie do zdobywania tur i jazdy w pustych ośrodkach jest z pewnością czymś, w czym wszyscy widzimy atrakcję.

Ale wraz z rosnącą liczbą osób jeżdżących w backcountry (lub w wielu przypadkach jeżdżących w nietkniętych granicach kurortu), rośnie obawa, że ​​coraz więcej osób znajdzie się w niebezpiecznej sytuacji i wyjdzie na zewnątrz.

Ważne jest jednak, aby nie przypisywać winy. W naszym ostatnim wywiadu z Jeremym Jonesem mówił o rosnących postawach wobec początkujących oraz o tzw. efekcie eksperckim. „Przestań wytykać palcami początkujących”, powiedział, „ponieważ tak zwani eksperci lub ludzie, którzy przeszli kurs lawinowy i teraz czują się wzmocnieni, są często najbardziej niebezpieczni, szczerze mówiąc”.

Wiele lawin nadal jest wywoływanych przez tych, którzy, czy to z powodu pomyłki w ocenie, czy zlekceważenia ostrzeżeń, popełnili błąd w backcountry. Zaopatrzenie się w zestaw bezpieczeństwa lawinowego i wiedzę to tylko połowa sukcesu, liczy się skuteczne zastosowanie tej wiedzy. A przy tak wielu ludziach chętnych do zarabiania na nietkniętych liniach, w grę wchodzi kolejny czynnik.

Gorączka w proszku

Dragon Lodge Will Hughes, człowiek, któremu nie brakuje wiedzy i doświadczenia w snowboardzie backcountry, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat niedawnych niebezpieczeństw lawinowych w Tignes:„Kiedy pewnego dnia wszystko poszło w zapomnienie, ryzyko wyniosło cztery na pięć, więc ludzie nie powinni zapuszczałem się za daleko — powiedział. „Kontrolowane obszary były epickie i tak trudno było zrozumieć, dlaczego jedziesz gdzieś pobieżnie”.

Dla niektórych można to po prostu przypisać brakowi doświadczenia; dla innych może to być prosty przypadek „gorączki proszkowej”. W pewnym momencie wszyscy byliśmy tego winni – nawet profesjonaliści. Szwajcarski kolarz Mat Schaer niedawno otworzył się na temat szczęśliwej ucieczki w zeszłym sezonie, kiedy został złapany przez tę ogromną lawinę . Dzieląc się swoimi lekcjami z dnia, jako pierwszy podał „bycie zbyt rozpalonym”.

To przypadek „łatwiej powiedzieć, niż zrobić”, ale umiejętność kontrolowania emocji i ostrej gry umysłowej w górach jest prawdopodobnie tak samo ważna, jak każda forma wstępnego planowania przed wyjściem za drzwi. Rzadko chodzi o pozostawanie w domu, dopóki ryzyko nie spadnie, ale raczej o przyjęcie taktyki, która pozwala na bezpieczną jazdę każdego dnia. „Zwiększone ryzyko avi nie powstrzymało nas od jazdy”, mówi Rhys Jones , trener snowboardu i przewodnik backcountry z Tignes, „to po prostu podyktowane, gdzie idziemy. Kiedy było to duże ryzyko, po prostu trzymaliśmy się łagodnych stoków i stoków.

Co to wszystko znaczy? Cóż, warunki na początku sezonu z pewnością wpłynęły na stabilność śniegu w wielu lokalizacjach na całym świecie, ale nie jest to wyjątkowe w sezonie 20/21. Do tego dochodzi nieco mniej namacalny wpływ Covid-19. Niewątpliwie wpłynęło to na „normalne” warunki jazdy w terenie, a także odegrało rolę w niedawnym gwałtownym wzroście liczby osób po raz pierwszy rozpoczynających splitboarding, skialpinizm i rakiety śnieżne, co zwiększa prawdopodobieństwo lawin na obszarach, które byłby – w poprzednich sezonach – uznany za znacznie mniej ryzykowny.

Oczywiście w niektórych przypadkach ważną rolę odgrywa również najważniejszy czynnik „ludzki”. Nawet jeśli robimy wszystko, aby zmniejszyć ryzyko, „gorączka proszkowa” ma tendencję do wkradania się z powrotem, tym bardziej, gdy wielu z nas nie było śniegu przez niezwykle długi czas.

Na koniec, ale najważniejsze – jest zawsze pewne ryzyko w tych scenariuszach. Jazda poza trasą nigdy nie jest w 100% bezpieczna. Prognozowanie warunków lawinowych i poruszanie się po terenie lawinowym nie jest nauką ścisłą i chociaż istnieją sposoby na zmniejszenie ryzyka, nigdy nie można ich całkowicie uniknąć. Jak ujął to przewodnik górski UIAGM i lokalny mieszkaniec Chamonix, Dave Searle:„To nie jest normalny sezon, więc zwykłe protokoły nie wystarczą. Edukuj, oceniaj i traktuj wszystko z ostrożnością. Bądź bezpieczny!”

Przydatne zasoby

  • Europejska Służba Ostrzegania Lawinowego
  • Narodowe Centrum Lawin w USA
  • Szkocki serwis informacyjny o lawinach
  • Wiedz przed wyjazdem
  • Jones Snowboards Backcountry Safety Hub
  • Przeżycie w terenie lawinowym


[Niech się ślizga | Dlaczego statystyki lawin w tym sezonie są tak niepokojące: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/narciarstwo/1018048380.html ]