Ultimate:historia przegranej

Gdybym użył jednego słowa, aby opisać mój najlepszy zespół Frisbee, byłoby to „złe”. W przeciwieństwie do wielu drużyn w rejonie Atlanty, a dokładniej w Atlanta High School Girls’ League, nie mamy dominującej obecności. Ponieważ superumiejętność dziewcząt Paideia zajmuje piąte miejsce w kraju, a chłopców Grady trzecie, superumiejętność dziewcząt Maynarda Jacksona nie jest jeszcze powszechnie znana.

Gram już od sześciu lat w wielu zespołach i w tym roku zostałam przed trudną decyzją:całkowicie przestać grać w ultimate lub założyć własną drużynę (przepisy stanowe uniemożliwiały mi dołączenie do innej drużyny licealnej, niezależnie od fakt, że moja szkoła go nie miała). Nie chcąc rezygnować ze sportu, który zmienił mnie tak drastycznie jako człowieka, postanowiłem podjąć wyzwanie stworzenia własnego zespołu dla mojej szkoły. Około stycznia 2019 roku skontaktowałem się zarówno z byłymi trenerami, jak i lokalnymi, aby dowiedzieć się, czy jest to w ogóle możliwe. Nie mieliśmy funduszy, w połowie pełny grafik i zero miejsca na pola lub transport. Dopiero gdy powiedziano mi o funduszu startowym GUM (Girls’ Ultimate Movement), Girls’ Team Startup Project, poczułam, że to możliwe. Bez względu na to, jaką logistykę musieliśmy jeszcze potwierdzić, złożyłem wniosek o dotację. Kilka tygodni później dowiedzieliśmy się, że otrzymaliśmy grant i jesteśmy na dobrej drodze do stworzenia pełnoprawnego zespołu! Udało nam się złapać około 10 dziewczyn z Maynard Jackson High School i sąsiednich gimnazjów ANCS &Wesley Middle School i zaczęliśmy ćwiczyć i budować nasz zespół. Pierwsze tygodnie były stosunkowo łatwe, z tylko jednym meczem, ale kilka tygodni po rozpoczęciu sezonu inauguracyjnego naszej drużyny wyjechałem na trzy tygodnie na szkolną wycieczkę do Francji. Obawiałem się, że dziewczyny stracą motywację, ponieważ poniosły kilka ciężkich porażek z dobrze ugruntowanymi drużynami uniwersyteckimi – w końcu byliśmy wtedy drużyną JV. Wysiadłem z 11-godzinnego lotu transatlantyckiego o 22.00. 23 marca i o 8 rano następnego dnia stałem na boisku z moim zespołem drugiego dnia Terminusa. Byłem wykończony, ale kiedy przybyłem na pola, powitał mnie zupełnie nowy zespół. Nasza chemia przypominała zespół założony lata temu, a dziewczyny poruszały się jak dobrze naoliwiona maszyna, a nie mieszanina, którą zostawiłem. Tego dnia zakończyliśmy nie tylko własnymi siłami, ale także pokonaliśmy dwie wymagające drużyny uniwersyteckie.

Niemal natychmiast zacząłem dostrzegać zmianę w moim zespole, ale dopiero w naszym meczu z Paideia varsity zobaczyłem zadatki na drużynę, która może rzucić wyzwanie każdemu. Weszliśmy do gry w wietrzne czwartkowe popołudnie po szkole. Mieliśmy siedem dziewczyn, z których dwie były szóstoklasistkami i dwie ósmoklasistkami, razem ze mną i dwoma innymi uczennicami z Maynard. Pamiętam, jak rozmawiałem z Merrickiem, drugim licealistą (który od lat grał ze mną w tych samych drużynach) i żartowałem, że jeśli zdobyliśmy jeden punkt przeciwko tej armii graczy Paideia, było to zwycięstwo w naszej książce. Jednak to, co zrobiliśmy później, całkowicie nas rozwaliło. Nasz zespół składający się z siedmiu dziewczyn, o średnim wzroście wynoszącym nawet około 5'0 cali, nie tylko zdołał rajdować z Paideią w pierwszej połowie, ale zdobył przeciwko nim trzy punkty z rzędu w drugiej połowie. Skończyło się na tym, że zakończyliśmy ten mecz przegraną, 5-9 na korzyść Paidei, ale było to najlepsze, jakie kiedykolwiek czułem po meczu od sześciu lat, kiedy byłem częścią tego sportu. Rozejrzeć się po moich kolegach z drużyny – z których większość ma przed sobą jeszcze wiele lat absolutu – i zobaczyć, jak bardzo wszyscy byli podekscytowani, by stawić czoła drużynie tak celebrowanej w całym kraju, sprawiło, że wszystkie zmagania, z którymi miałem do czynienia na początku wydają się tego warte.

Od tego momentu szliśmy naprzód z niepokonanym sezonem i odnowioną energią. Pokonaliśmy każdą drużynę, w której graliśmy później, minimum trzema punktami i rosliśmy wykładniczo jako zespół. Opracowaliśmy własną strategię defensywną, która pozwoliła nam konkurować na wszystkich poziomach ultimate, a każda dziewczyna odnalazła swoją siłę i wniosła wkład do zespołu w sposób, który uczynił z nas potęgę. Sezon wiosenny 2019 zakończyliśmy jako mistrzowie JV, zaledwie trzy miesiące po utworzeniu naszego zespołu, a nawet udało nam się zapewnić zwycięstwa nad trzema dobrze ugruntowanymi drużynami uniwersyteckimi. Każdy zawodnik w mojej drużynie zakończył sezon z nowo odkrytą pewnością siebie i miłością do sportu, a jako kapitan nie mógłbym być bardziej dumny. Możliwość założenia zespołu w naszej okolicy i umożliwienia tym dziewczynom odkrywania tak zabawnego sportu była niesamowicie satysfakcjonująca i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co przyniesie następny sezon.

Wracając do samoopisującego się słowa na początku tego bloga, „scrappy” idealnie pasuje do naszego zespołu, ponieważ z tego się narodziło – mieszanka dziewczyn ze wszystkich poziomów zaawansowania, z różnych środowisk i zainteresowań, uczących się kochać tak wyjątkowy sport w ciągu zaledwie kilku miesięcy rzeczywistych ćwiczeń i czasu gry. Opracowaliśmy własne strategie, które działały dla nas – te, których inne zespoły nawet nie widziały – ponieważ musieliśmy znaleźć sposób, aby konkurować z silnymi przeciwnikami. Mieliśmy dziewczyny, które wychodziły i wracały, czasem bawiąc się ze składami od sześciu do 12 osób, ale przez cały ten czas udało nam się skupić na dalszym posuwaniu się do przodu. Ciągle posuwaliśmy się do przodu, a nasz mały, niezdarny zespół znalazł się na szczycie naszej ligi, pragnąc jeszcze więcej. Nasza historia ma jednak sens, gdy się nad nią zastanowisz, ponieważ wszyscy lubią kibicować słabszym.



[Ultimate:historia przegranej: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/ultimate-Frisbee/1018054737.html ]