5 sposobów, w jakie kolarstwo górskie na pewno się zmieni w 2017 roku

Każdy rok przynosi kolejną zmianę w kierunku stale rozwijającej się branży rowerowej i niezależnie od tego, czy są to rowery typu fat bike, e-rowery, duże opony lub większe ramy, co roku zawsze jest coś, co wyróżnia się jako trend.

Tak więc, ponieważ zależy nam na Twoim najlepszym interesie i chcemy, abyś był dobrze przygotowany, gdy następnym razem wyruszysz na zakup sprzętu do roweru górskiego, a także abyś był przygotowany na rzeczy, które wkrótce staną się bardziej znane podczas Twoich dni na szlaku 2017 postanowiliśmy opracować szczegółowy przewodnik na temat tego, czego należy się spodziewać w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy.

Nie trzeba dodawać, że trochę zbłądziliśmy podczas składania tego… ale to… cóż, przynajmniej jest to zabarwione prawdą. Ale nie pociągaj nas do odpowiedzialności, jeśli nie 100% tych rzeczy się spełni. Zostałeś ostrzeżony.

1) Rowery elektryczne, które rozpoczną nieuniknione przejęcie

E-rowery to moda, która nigdzie się nie wybiera. Sprzedaż e-rowerów wzrosła o około 20 procent w samym 2016 roku, a w ciągu najbliższych 24 miesięcy ma eksplodować. Niektórzy twierdzą, że może być tak duży, jak e-boom w Niemczech , gdzie w 2015 roku sprzedano 535 000 e-rowerów.

Tak więc do końca 2017 roku przewidujemy, że wydarzy się kilka rzeczy. Po pierwsze, co dziesiąty rower górski, który zobaczysz, stanie się rowerem elektrycznym. Po drugie, będzie to miało bardzo niewielki wpływ na same szlaki, ale zwiększy poziom urazy i napięcia społecznego na szlakach bez wyraźnego powodu.

Po trzecie, liczba rowerzystów, którzy twierdzą, że „po prostu lubią jeździć pod górę”, znacznie wzrośnie wraz ze wzrostem liczby e-rowerów, a osoby, które nie chcą wydawać (co prawda znacznej) gotówki na nową jazdę, decydują, że potrzebują zasadniczy argument uzasadniający ich opór.

Ponieważ technologia e-rowerów wciąż się rozwija, przewidujemy, że do 2018 r. rowery staną się samoprowadzące, a do 2020 r. zakładamy, że będą w pełni autonomiczne i nie będą w ogóle wymagać rowerzysty. Ludzie zostaną następnie zakazane w niektórych parkach rowerowych „tylko dla rowerów”, a osoby, które nie będą regularnie smarować swoich łańcuchów, będą zmuszone do ukrywania się przed naszymi władcami e-rowerów.

2) Popularność opon w rozmiarze Plus pozwoli ludziom jeździć na grubych rowerach, jednocześnie udając, że nienawidzą grubych motocykli

Wszyscy nienawidzą grubych motocykli. I wszyscy wiedzą, że wszyscy nienawidzą grubych motocykli.

Tak naprawdę oznacza to, że wiesz, że jesteś przeznaczony nienawidzić też grubych motocykli; nawet jeśli potajemnie doceniasz dodatkową łatwość obsługi, równowagę i możliwości terenowe.

Ale przyznanie się, że lubisz grube rowery swoim kolegom na rowerze górskim, byłoby jak przyznanie się kolegom ze szkoły, że mama obcina ci włosy, a ty nadal oglądasz SpongeBoba.

Rzuć na rowery plus w różnych kształtach i rozmiarach. Możesz teraz kupić opony 26+, 27,5+ i 29+, które są grubsze niż średnia, ale nie na tyle grube, by poczuć się jak dziecko w szkole z wycięciem miski.

Pozwalają one osobom lubiącym grube rowery korzystać z niektórych zalet fatbike’ów, jednocześnie pozwalając im udawać, że uważają, że fatbike są głupie.

3) 26-calowe koła toczą walkę

W miarę jak koła 26-calowe stają się coraz bardziej przestarzałe, koła 27,5-calowe stają się „przyszłością”, a koła 29-calowe stają się „akceptowalną rzeczą do jazdy bez oskarżeń o nadmierną kompensację”, gorliwi obrońcy kół 26-calowych wojna na ulice.

Niegdyś wojownicy na klawiaturze, rycerze 26-calowego okrągłego stołu wyciągają flamastry, afisze i kusze, by prowadzić kampanię w centrach miast i ponurych przedmieściach, próbując zachować oryginalny rozmiar koła.

Oczywiście, biorąc pod uwagę niesamowitą debatę na temat rowerów, nikt, kto zobaczy te kampanie, nie będzie wiedział, o czym one mówią.

Następnie aktywiści wkrótce powrócą – z resztą społeczności MTB i nie bez powodu – do narzekania na to, jak często rzeczy się zmieniają w branży MTB i jak to oznacza, że ​​prawdopodobnie będziemy musieli podjąć kolejną załaduj stare płyty DVD do Cash Generatora, aby sfinansować nowy zestaw kół.

Żegnaj, kiedyś upragniony zestaw „Ojca chrzestnego”.

4) Pogoda na gówno w wolny dzień

Cóż, to Wielka Brytania, prawda? I prawo skurwysyny i tak dalej…

5) Brakujące plakaty, które pojawią się w całej Wielkiej Brytanii z mnóstwem „zagubionych rowerzystów”

Jeśli byłeś ostatnio na targach lub przeszedłeś obok lokalnego sklepu rowerowego, nielokalnego sklepu rowerowego lub Internetu, prawdopodobnie słyszałeś o tym, jak rok 2017 będzie rokiem „bikepackingu”.

Co to jest bikepacking? To po prostu przypięcie minimalistycznego sprzętu kempingowego do roweru górskiego i wyruszenie w dzicz na kilka dni. Wspaniale. Zajmujemy się tym od lat, choć wcześniej nazywaliśmy to po prostu… biwakowaniem z rowerem.

Jeśli jednak bikepacking rzeczywiście wystartuje, wyobrażamy sobie, że na Wyspach Brytyjskich zaginie wiele osób z dwóch głównych powodów:

  1. Ludzie są idiotami i jeśli grupa ludzi po raz pierwszy zdecyduje się na losową wyprawę w dzicz na noc, możemy niemal zagwarantować, że przynajmniej jeden z nich nie będzie wiedział, jak czytać mapę i zapomni powiedzieć nikomu, gdzie odeszli.
  2. Grupa jeźdźców, którzy potrafią czytać mapy i mieszkać w dziczy, zda sobie sprawę, że jest to znacznie lepszy styl życia niż wypełniające formularze piątki, do których przyzwyczaili się budzić, więc nigdy nie wrócą , zamiast tego decydując się na założenie miasta włóczęgów na rowerach głęboko w sercu lokalnych wzgórz. Wyobraź sobie Cour des Miracles, ale z większą liczbą rowerów. E-mail [chroniony adres e-mail], jeśli chcesz się z nami skontaktować.


[5 sposobów, w jakie kolarstwo górskie na pewno się zmieni w 2017 roku: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/Kolarstwo-górskie/1018048949.html ]