Archiwa sportowe – czy Republika Południowej Afryki może wymazać duchy z 1999 roku podczas mundialu 2019?

Po dwóch dekadach przerwy mistrzostwa świata wracają na brytyjską ziemię. W pewnym sensie Mistrzostwa Świata w 1999 roku były punktem zwrotnym w historii krykieta – zapoczątkowały okres bezprecedensowej dominacji Australii w tym sporcie. Australijczycy prawdopodobnie nie doszliby nawet do półfinału turnieju, gdyby nie to spadł połów z Herschelle Gibbs w ich starciu Super Six przeciwko Proteas. Los chciał, że rozwinęli się i od tego czasu wygrali cztery z ostatnich pięciu Pucharów Świata. Podczas gdy Australia wydaje się być w stanie wygrywać Puchary Świata do woli, wydaje się, że Republika Południowej Afryki stała się najlepszym dławikiem i jeszcze nie wygrała turnieju, mimo że ma jeden z najlepszych ogólnych rekordów w rozgrywkach.

Mecz Super Six między Australią i RPA ma swoje miejsce w historii, chociaż często jest przyćmiony przez półfinał, w którym toczą się te same dwie drużyny – często uważany za najlepszy mecz Pucharu Świata w krykiecie w historii.

To ostatnie cztery mecze Edgbastona sprawiły, że RPA wprowadziła Australijczyków. Atak tempa Proteas zredukował ich przeciwników do 68/4 w 17 meczach, zanim partnerstwo między kapitanem Stevem Waughem i Mr.Fixit Michaelem Bevanem – obaj strzelili pół wieku bramek, pomogło Australii przejść znak 200.

W odpowiedzi otwieracze z RPA rozpoczęli dobrze i dodali 48 biegów, zanim wprowadzenie Shane'a Warne'a zmieniło grę. Proteas mieli 43/0 w 10 rundach, kiedy Warne zaczął, ale zanim skończył swoje pierwsze zaklęcie (8-4-12-3), udało im się wczołgać do 71/4 po 25 rundach.

Tak jak Waugh i Bevan zrobili to dla Australii, Jacques Kallis i Jonty Rhodes przystąpili do wskrzeszania południowoafrykańskich rund. Obecna strona Proteas, jak często podkreślali ludzie z The Cricket Blog, nie ma do końca takiej głębokości mrugnięcia, jaką miała drużyna. Z Markiem Boucherem, który wszedł na 9, RPA miała zapierający dech w piersiach niższy poziom, kierowany przez genialnego Lance'a Klusenera, który uratował ich z wielu kłopotliwych sytuacji wcześniej w turnieju.

Równanie sprowadzało się do 16 z 8 piłek z jedną bramką w ręku, ale Klusener najpierw uderzył Glenna McGratha za szóstkę, a następnie wziął jedną z ostatniej piłki, aby utrzymać uderzenie. Gdy 9 potrzebowało od sześciu, następnie przystąpił do bicia Damiana Fleminga o kolejne granice, dzięki czemu tylko jeden do wygrania z czterech piłek.

Jednak po wykonaniu całej ciężkiej pracy Klusenerowi nie udało się jej wykończyć. Allan Donald, który nie strzelił, cofnął się za daleko przy trzeciej dostawie, ale Australia przegapiła wyczerpanie. Z presją, która mogła go dosięgnąć, Klusener zdecydował się na singiel przy czwartej piłce, ale Donald, być może dotknięty tym, jak właśnie przegapił wybieg w poprzedniej dostawie, zamarł i nie odpowiedział. Klusener kontynuował bieg, ale zanim Donald zaczął biec, było już za późno, a Australia wygoniła go na końcu bramki.

Mecz zakończył się remisem, ale w tym momencie stało się bardziej dramatyczne. Republika Południowej Afryki mogła wykluczyć Australię z turnieju w ich starciu Super Six, ale to złapanie Gibbsa pozwoliło Steve'owi Waugh na zamontowanie tylnej straży i wysłanie Kangurów. W wyniku tego zwycięstwa Australia znalazła się przed Proteas w ligowej tabeli i dlatego awansowała do finału.

Ta południowoafrykańska drużyna nie jest w takiej samej formie jak klasa 99, ale ma swoje mocne strony – w szczególności silny szybki atak kręgli oraz w formie Quinton de Kock i Faf du Plessis z przodu. Byli faworytami w 99, ale niewielu spodziewa się, że wygrają w tym roku. Czy obniżone oczekiwania będą działać na korzyść Proteas? Będziemy musieli poczekać i się dowiedzieć.



[Archiwa sportowe – czy Republika Południowej Afryki może wymazać duchy z 1999 roku podczas mundialu 2019?: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/krykiet/1018049344.html ]