Jak rowerzyści górscy historycznie obchodzili Walentynki?

Jak spędzisz w tym roku Walentynki (czyli Dzień Miłości)? Czy spędzisz, jak Homer Simpson, wbijając gadającego misia do kosza na śmieci? Czy zamówisz w bhunie od lokalnego? A może wydasz go tak, jak zawsze? Wpatrując się z tęsknotą w miłość swojego życia.

Byliście razem od trzech lat, ty i twój Canyon, i od pierwszego dnia jest to prawdziwa opowieść o romansie. Był ten weekend w Walii na początku, prawda? To był weekend, w którym wiedziałeś, że to nie tylko romans, to było… „słowo na L” (i nie, nie mówimy o glinie). Sobotę spędziliście razem zwinięci pod drzewem, patrząc na gwiazdy i szepcząc sobie słodkie słowa do uszu. W końcu zrozumiałeś, o czym były te wszystkie piosenki. To było piękne.

W każdym razie, oto jak rowerzyści górscy historycznie świętowali VD.

Idź w tandem na zjazd

„Chcę spróbować czegoś nowego”, mówi z uśmiechem wyrytym na twarzy.

Twój umysł rozświetla się jak niebo o północy w sylwestra. Właśnie dlatego to ona.

Dwanaście godzin później jeździcie razem na tandemowym rowerze górskim zjazdowym.

Godzinę później jesteś na parkingu, mając matkę wszystkich rzędów.

„JEDŹMY OD TERAZ PO PROSTU NA WŁASNYCH ROWERACH” — krzyczy.

„FINE BY ME”, odkrzykujesz. "CIENKI. ZA POMOCĄ. JA”.

Kolarstwo górskie w tandemie? Nie, przepraszam. Niedobrze.

Przejdź do „biznesu”

Ok, więc technicznie rzecz biorąc, ten wirusowy materiał przedstawiający parę uprawiającą seks na szlaku kolarstwa górskiego nie został nakręcony w Walentynki. Ale szczerze mówiąc, nie czytalibyśmy w tym zbyt wiele. Ten kultowy i niesławny incydent jedynie podkreślił to, co wszyscy znamy od bardzo dawna. Ludzie robią to w lesie od zarania dziejów.

Myślisz, że ludzie w tym filmie na Facebooku są jedynymi osobami, które zabrały się do „biznesu” na szlaku roweru górskiego? Tylko oni zostali złapani.

Zjedz romantyczną kolację

Śmiejesz się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Prawdę mówiąc, nie jesteś nawet pewien, czy to, co powiedzieli, było obiektywnie zabawne, ale to miłość, prawda? Może sprawić, że będziesz chichotać jak uczennica, potykać się o swoje słowa, sprawić, że chcesz, aby takie chwile trwały wiecznie.

Jesteś na linguini, oni są na Muc-Off. Między wami jest w połowie pusta butelka sauvignon blanc, częściowo stopiona świeca i skwiercząca, wywołująca pot atmosfera.

„Czy powinniśmy pominąć Gü?”

Pięć minut później jedziesz lokalnym szlakiem. Włączona latarka czołowa.

Wczesna noc

„To nie jest to, na co wygląda”, mówisz, spadając z łóżka.

Kołdra jest z tobą.

Twój rower, teraz odsłonięty, delikatnie spoczywa na materacu.

„Nie Darrena. Dokładnie tak to wygląda”, pojawia się odpowiedź.

Przetestuj zawieszenie

Nie ma lepszego sposobu na spędzenie wieczoru niż tuning i testowanie zawieszenia roweru. Cóż, jest. Zdecydowanie jest. Jeśli jednak jesteś rowerzystą górskim, nie ma się lepiej. OK, OK, więc jest lepiej… nawet jeśli jesteś kolarzem górskim. Mimo wszystko to pomysł. Coś do zrobienia.

Pij

Kup sobie butelki, ustaw je w kolejce i idź do miasta (proszę pić odpowiedzialnie).



[Jak rowerzyści górscy historycznie obchodzili Walentynki?: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/Kolarstwo-górskie/1018049107.html ]