Kevin Staut mistrzem Longines Speed ​​Challenge w Paryżu

Pierwsza „podpisowa klasa” dziesiątych Longines Masters of Paris, Longines Speed ​​Challenge zasłużyła na swoją reputację. Paryska publiczność też:dzikie wiwaty i morze francuskich flag uniosły się z trybun, gdy Kevin Staut po raz trzeci wygrał najszybszą klasę na świecie (po Hongkongu w 2014 r. i Paryżu w 2016 r.).

Dwudziestu ośmiu początkujących odkryło zupełnie nowy kurs sezonu IV, zaprojektowany przez niemieckiego projektanta torów Franka Rothenbergera, na którym ponownie pojadą w lutym w Hongkongu i w kwietniu w Nowym Jorku. Było to trudne, ku docenieniu kolarzy, tłumu i wielu zawodników w tłumie, ponieważ nawet ci, którzy nie biorą udziału w klasie, uwielbiają oglądać z trybun.

Longines Speed ​​Challenge to prawdziwe mistrzostwa świata w szybkości, w których błędy w skokach liczą się za bardzo niewiele kar:2 sekundy zamiast zwykłych 4. Daje to większą szansę na odzyskanie sił po małym błędzie – na przykład nieostrożnej tylnej nodze – poprzez jazdę szybciej. Właściwie w zeszłym roku Julien Epaillard wygrał z Cristallo A LM, pomimo przegranej. Wyczyn, który prawie zdołał powtórzyć dziś wieczorem… pomimo, po raz kolejny, błędu Safari d’Auge w drugim deblu. „Trasa wydawała się bardzo długa”, przyznał zdyszany Epaillard. „Chodziło o to, żeby nie zabrakło pary, ale tłum dodał mi skrzydeł!”

W miarę jak lekcja trwała, Norman coraz wygodniej siadał na pluszowym fotelu zwycięzcy. Wcale nie wydawał się zmartwiony, nawet gdy Simon Delestre i Chadino wykonywali te same ciasne zakręty – i słusznie, jako że wolniejszy o 2 sekundy Delestre musiał zadowolić się drugim miejscem.

Nagle tłum zaczął skandować „Kevin, Kevin” jeszcze przed wkroczeniem mistrza olimpijskiego na arenę, nie słabnąc do końca trasy. „Słyszałem „Kevina”, kiedy czekałem w przejściu, zanim wyruszyłem. Ale od momentu, gdy znalazłem się przed pierwszą przeszkodą, byłem całkowicie skoncentrowany na swoim kursie. Strategia, którą opracowaliśmy z Philippe Guerdatem, miała na początku być ostrożna. Wtedy poczułem, że Ayade de Septon HDC jest naprawdę grą. Poszło jej coraz lepiej i przez cały czas okazała się hojna, więc wtedy zacząłem ryzykować…” by pokonać posiadaczkę tytułu o włos – dokładnie 23″ – dzięki doskonałemu kursowi, ku największej radości niesamowitych paryskich fanów.

„Kiedy wchodzisz na tę arenę, atmosfera jest fantastyczna. Skupiłem się na wyciszeniu hałasu, ale poczułem cały tłum za nami. Kolejny wymiar skoków przez przeszkody, w którym tłum często odgrywa rolę „trzeciego człowieka”… którą francuskie trio jeźdźców wykorzystało dziś wieczorem na swoją korzyść!

Więcej informacji na www.longinesmasters.com



[Kevin Staut mistrzem Longines Speed ​​Challenge w Paryżu: https://pl.sportsfitness.win/Sporty-widowiskowe/Wyścigi-konne/1018052347.html ]