Dziennik WEG 21 września:Rzeka zbyt szeroka

Kwalifikacje olimpijskie dla kanadyjskich skoczków będą musiały poczekać kolejny rok. Tym razem dziewczyny i chłopaki po prostu nie potrafiły tego zamachnąć. Szanse były oczywiście przeciwko nim. Tylko trzy czyste rundy przeniosłyby ich na pozycję kwalifikacyjną i przebiły balon Australii. Ruch w pierwszej dziesiątce ograniczał się do dwóch miejsc, najwyżej trzech (Szwajcaria spadła z pierwszego na czwarte miejsce). Jedyną drużyną, która nie znalazła się w pierwszej szóstce po czwartkowej pierwszej rundzie, która zajęła tak pożądane miejsce w kwalifikacjach, była Australia, ku rozczarowaniu Irlandii.

Decyzja Erica, by nie skakać, była całkowicie logiczna. Wczoraj powiedział nam, że nie zamierza startować w indywidualnym pojedynku, jeśli się przebije. „Jestem tu dla zespołu” – powiedział. Ponieważ nie mógł awansować pozycji zespołu, nie było powodu, aby pokazywać Chacco Kidowi kurs. Skoro o tym mowa, do tej pory nie słyszałem ani jednego negatywnego komentarza na temat kursów Alana Wade'a.

Myślę, że nasz szef misji, Jon Garner, dość pozytywnie podsumował doświadczenie kanadyjskiego WEG, więc pożyczę jego słowa. „Myślę, że ten tydzień pokazał, że mamy naprawdę dobrą podstawową grupę jeźdźców i koni z potencjałem. Na koniec dnia, którykolwiek koń jeździ Eric, będzie występował. Zawsze możesz na niego liczyć. Wyglądało na to, że Darko po prostu trochę zabrakło gazu. Ta jedna szyna zrodziła drugą, która zrodziła inną. To, jak radzili sobie w tym tygodniu, jest godne podziwu. Kara jest coraz lepsza i w jej wieku wkroczenie na ten ring i możliwość występu pokazuje mi, że jest zawodniczka z ogromnym potencjałem na przyszłość. A z Mario było lepiej i jaki sposób na zakończenie. Pomyśleliśmy, że przychodząc, może to być rok za wcześnie dla Bardoliny, ale dorosła do tej pracy; ona do tego doszła. Nie mogę się doczekać Tokio, muszę przyznać, że jestem dość uparty”.

Ale powiem ci coś za nic. Pan Ams w Limie będą trudnym drugim strzałem. Igrzyska Panamerykańskie nie będą walkowerem, jakim kiedyś były. Na szczęście presja zejdzie z USA, aby zakwalifikować się tam ze złotym medalem, ale Brazylia, Kolumbia, Meksyk i Argentyna naprawdę nie były tak daleko.

Życie po

Prawdziwym luksusem tego zadania jest to, że możesz spotkać i ponownie spotkać tak wielu interesujących ludzi. To trochę niewiarygodne, że po 32 latach w tym biznesie wciąż jest tak wielu ludzi zajmujących się końmi na stanowiskach kierowniczych, którzy skakali na torze w tamtych czasach. Wystarczy spojrzeć na skład szefów kuchni. Jeśli ktoś chciałby zostać kierownikiem zespołu, wydaje się, że jest całkiem sporo okazji. Nie musisz nawet być po tej samej stronie, jeśli chodzi o narodowość. Rob Ehrens, długoletni i bardzo lubiany holenderski szef kuchni, Robert Ridland z USA, Otto Becker z Niemiec, nasz własny Mark Laskin i Di Lampard z Wielkiej Brytanii to jedne z najbardziej godnych uwagi wyjątków od migracji w kierunku partyjność narodowa. W Tryonie mamy byłego brazylijskiego mistrza świata Rodrigo Pessoę, który reżyseruje Irlandczyków; Szwajcar Philippe Guerdat, ojciec Steve'a, zajmujący się Francuzami; Niemiecka ikona Paul Schockemohle trenująca Japończyków; Belg Stanny van Paesschen, były menedżer z Arabii Saudyjskiej, a teraz szykuje Meksykanów; Francuz Jean Marc Nicolas z Kolumbii, Niemiec Peter Weinberg z Belgii i była dzielna brytyjska drużyna Helena Stormanns (siostra wokalisty Iron Maiden, Bruce Dickenson, woohoo!) z Nowej Zelandii.



[Dziennik WEG 21 września:Rzeka zbyt szeroka: https://pl.sportsfitness.win/Sporty-widowiskowe/Wyścigi-konne/1018052255.html ]